sobota, 28 października 2017

„Lolita"-Vladimir Nabokov | „TAK” dla pedofilii?

Autor-Vladimir Nabokov
Tytuł-„Lolita”
Gatunek-literatura współczesna, klasyka
Liczba stron-416
Wydana-2012
Wydawnictwo-Muza
Ocena-7/10














Człowiek jest najprawdziwszym siedliskiem zła - w ten sposób można zinterpretować cytat pewnego kontrowersyjnego francuskiego filozofa. Nie powinna nikogo dziwić ta opinia. Już wcześniej, w XVIII. stuleciu Markiz de Sade pokazał nam, do czego jesteśmy zdolni, kiedy dostaniemy wolną rękę. Chęć spełnienia najskrytszych pragnień zamienia się miejscem z rozumem. Brak racjonalizmu nikogo nie usprawiedliwia. Okazuje się jednak, że nie dostaliśmy pełnego obrazu tej „wolności”. Może być coś jeszcze gorszego. Tylko czy powinno ujrzeć światło  dzienne?

Bohaterem tej powieści jest Humbert - mężczyzna dojrzały, wykształcony. Nikt jednak nie wie, że wykazuje on także pewną słabość. Cierpi na obsesję na punkcie małych dziewczynek (10-12 lat). Akcja tej powieści właściwie rozpoczyna się w momencie spisywania przez niego pamiętników, które będą mu potrzebne do pewnej rozprawy. Jednym z wielu obiektów zainteresowania mężczyzny staje się dwunastoletnia Lolita. Od tej pory Humbert będzie gotów na wszystko, aby nie stracić z oczu ukochanej.

Lolita wpisała się w kanon kobiecych bohaterek. To postać bardzo kontrowersyjna. Wydawać się może, że nie wie, czego chce. Z jednej strony relacja z Humbertem jej odpowiada. Sama dodatkowo stwarza sytuacje, których następstwa napawają ją strapieniami. Z drugiej strony dziewczynka marzy o normalnym życiu - znajomych, kolegach i prywatkach. Postawa, którą przyjęła, wyraźnie ukazuje jej wewnętrzne rozbicie. Którą drogę wybrać?


Postacią, która z pewnością długo nie da o sobie zapomnieć, jest Humbert. Mężczyzna był jedynym opiekuem Lolity. Podczas „wychowywania”jej właściwie ją ubezwłasnowolnił. Śledził na każdym kroku. Nie pozwalał podejmować żadnych decyzji bez jego wiedzy. On pierwszy musiał znać każdą minutę z życia dziewczynki. Traktował ją jak ptaka w złotej klatce lub rzeźbę. To drugie określenie zdaje się być bardziej adekwatnym w odniesieniu do tej niezdrowej relacji. Humbert to człowiek wyzbyty wszelkich ludzkich uczuć. Nawet kosztem dziecka stara się zaspokoić swoje potrzeby.

„Lolita” Vladimira Nabokova to opowieść niemłoda, ale nadal aktualna. Rozumem zamysł autora. Powieść miała wywołać szok - i wywołała, nawet skandal. Jest to historia miłości tak chorej, momentami obrzydliwej, że aż trudno jest ją pojąć Czytelnikowi. Różnica wieku bohaterów już na samym początku zapowiada wstrząs. Nawet osoby tolerancyjne nie będą uznawać takiej znajomości. Ona nie ma prawa rozwinąć się prawidłowo. Zbyt wielka przepaść dzieli tych dwoje. Jedno drugie ciągnie w otchłań, zupełnie tego nie dostrzegając.

Powieść ukazuje również w bardzo dosadny sposób przebieg psychopatii. Każdy z nas ma w sobie cząstkę szaleńca. Nie steruje ona naszym życiem, dlatego jej nie dostrzegamy. Nikt nie rodzi się z natury zły. Podobna jest sytuacja Humberta. Obsesja na punkcie dzieci narastała w nim stopniowo. Niezauważalnie kiełkowała. W końcu rozkwitła, a jej plony miała zebrać jedna dziewczynka. Jego ulubiona. Ta, której nie zamieniłby na żadną inną. Człowiek nie rodzi się aniołem ani dewiantem. W ciągu życia może stać się kimś innym. Wiele zachowań wynosi z domu czy dawnych relacji. Miał za sobą pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Kontrolując Lolitę, czuł, że ma nad kimś władzę. Pod tą powłoką dewiacji kryje się dotkliwie zraniony człowiek. Przeszłość odcisnęła niezatarte piętno na teraźniejszości i zniszczyła w Humbercie resztki kogoś, kogo dziś nazwalibyśmy człowiekiem.

W tej książce rzuca się w oczy motyw, od którego najchętniej odwrócilibyśmy wzrok. Nie da się. Istnieją osoby, które po uświadomieniu sobie, co czytają, odkładają tę książkę. Nastolatka i dużo starszy mężczyzna - prosty przepis na pedofilię w najczystszej postaci. Przy okazji pozwoli on na samym początku znienawidzić autora. To nie jest hołd dla tego zjawiska! Pedofilia nie powinna wejść w taki sposób do literatury! Owszem, Lolita była nad wyraz dojrzała, jak na swój wiek. Często świadomie prowokowała swojego opiekuna do różnych zachowań. Nic nie zmieni jednak oczywistego faktu: nastolatka do momentu osiągnięcia pełnoletności zawsze pozostaje dzieckiem! Nieważne, jak bardzo dojrzałym, atrakcyjnym i sprytnym. To nadal osoba nieletnia formalnie. Z tego względu nie przytakuję bez słowa podobnym relacjom. Jak bardzo zachowanie Humberta wpłynęło na późniejsze życie Lolity? Czy była szczęśliwa? A może bawiła się w intrygantkę? Dowiecie się tego, sięgając po powieść.


Jakie zakończenie, taka cała powieść. Daje do myślenia, chociaż nie należy do typowych. Nie udało mi się odnaleźć nawiązań do współczesności w zachowaniu Lolity. Być może ślepa miłość? Zakończenie lekko zawodzi. Wygląda tak, jakby Vladimir Nabokov nie miał pomysłu na zamknięcie całości. Dopisał resztę na tzw. poczekaniu, z kapelusza. Nie ujmuje to jednak całości powieści.

Pomimo wielu burzliwych dyskusji i kontrowersji wokół powieści, „Lolitę” Vladimira Nabokova możecie dopisać do swoich czytelniczych list. Na pewno jest to książka inna niż wszystkie. Wyróżnia się stylem, tematyką, motywami literackimi. Od miłości nietrudno przejść do niezdrowej fascynacji drugą stroną. Ta powieść uderza w Czytelnika. Nie chce odejść. Trzeba tylko dać jej szansę i czas. Analiza musi dojrzewać. Tylko w taki sposób literatura ma realną szansę, aby wpłynąć na nasze życie. Nie jest to powieść skandaliczna. W czasie wydania z pewnością była. Pokazuje chore ambicje ludzi zaślepionych pożądaniem. Czy krzywda wyrządzona w przeszłości może odejść? Zniknąć z naszej pamięci? Ona pozostaje. Zmienia się jedynie jej nasilenie. Pamięć ludzka nigdy nie zgubi wyrządzonych szkód.

5 komentarzy:

  1. Dobrze, że szczerze jest napisana opinia i po tym co tu przeczytałam jestem pewna, że nie prędko ją przeczytam.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie podobała Ci się książka ze względu na tematykę? To po co brałaś się za czytanie, bo chyba wiedziałaś dobrze o czym jest...

    Książka jest naprawdę dobra a bohaterowie wspaniale opisani. Tematyka trudna, ale jeśli się nie lubi takowych, to po co męczyć się czytaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pojęcia. Chciałam sprawdzić, skąd tyle westchnień, bo to jednak jego najgłośniejszy tytuł. :)

      Usuń
  3. Bohaterów nie polubiłam, książkę tak. A tytułowa Lolita, mam wrażenie, że ona po prostu już taka była i gdyby nie Humbert, jej losy nie byłby o wiele lepsze.

    OdpowiedzUsuń