poniedziałek, 24 czerwca 2019

Problemy mola książkowego...

Witajcie w nieco odmiennym wpisie. Aby dać Wam odpocząć od natłoku recenzji, przygotowałam wpis na temat problemów czytelniczych mola książkowego. Co gorsza większość jest rzeczywiście straszna i dotyczy wielu, wielu osób. Zapraszam.


1. Masz 20 000 książek na swoim spisie. W jaki sposób wybierasz tę, którą będziesz czytać jako następną?

Najczęściej wybieram tę, na którą mam ochotę (wyjątkiem jest wszystko Remigiusza Mroza-od razu). Jeśli jestem smutna, to nie będę siedzieć w śledztwach i trupach, tyko raczej pójdę w stronę Azji, a konkretniej Japonii. Tamtejsza literatura mnie nie tyle smuci czy dołuje, co wzrusza i autentycznie tak jest np w przypadku Murakamiego. Jeśli jestem zła, to najprościej byłoby komuś przywalić, ale zamiast tego "wyżywam się" w kryminale. Żeby od nich nie zwariować, uciekam w powieści historyczne itd...

2. Jesteś w połowie książki, ale nie podoba Ci się ona. Czytasz do końca czy odkładasz w połowie?
ZAWSZE czytam do końca, bo może akurat znajdę jakieś zaskoczenia. Jedyną książką, nad lekturą której zasnęłam, był nieszczęsny, koszmarny "Potop" H. Sienkiewicza. Jeśli książka jest bardzo zła, to i tak będziecie o tym wiedzieć, bo nie umiem kłamać. Nawet w przypadku Markiza de Sade, którego najpierw znienawidziłam, rozumiem te zabiegi, one miały swój cel. Nigdy też nie oceniam autora po jednej książce, bo może piąta będzie lepsza?

3. Zbliża się koniec roku, a Ty jesteś daleko w tyle odnośnie do liczby przeczytanych książek. Co robisz?
Nic, bo nie miałam takiej sytuacji. Zawsze to minimum, które sobie założyłam, udaje mi się zrealizować.

4. Okładki książek nie pasują do siebie. Co robisz?
Nic, bo nie mam na to wpływu.

5. Wszystkim podoba się jakaś książka, a Tobie nie. Co robisz?
Wiecie, z iloma książkami już tak było? Camilla Lackberg, Agatha Christie, Andrzej Sapkowski, Graham Masterton i nazwiska mogłabym wymieniać dalej. Twórczości tych autorów ie znoszę całkowicie. Moje zdanie nie zależy od zdania innych i najczęściej zaciekle go bronię. Jeżeli ktoś mi powie, że ta książka jest cudowna i muszę ją przeczytać, zgadzam się, ale w dwóch przypadkach ta osoba mnie zna i wie, co może mi się spodobać albo rzeczywiście jest dobra, a wspomniana osoba jest ciekawa mojej opinii. Jeżeli będzie dobra i dopadnie mnie kac, to muszę go najpierw wygadać (najczęściej Autorom :) ), bo inaczej nie będę mogła się zresetować i sięgnąć po kolejny tytuł. Zawsze jednak trzymam się swojego zdania.

6. Czytasz w miejscu publicznym i czujesz, że za chwilę zaczniesz płakać. Co robisz?
Nic. Zaciskam zęby i chwilowo robię coś innego, żeby uniknąć spojrzeń ludzi i pytania, co mi się dzieje.

6. Wyszła druga część książki, która Ci się podobała, ale nie pamiętasz poprzedniej. Czytasz od razu czy wracasz?
Nigdy nie wracam, bo nie zapominam fabuł. Gdybym miała wątpliwości, od tego są recenzje. Sama teraz czekam na zakończenie pewnej łódzkiej trylogii i tam tego nie da się zapomnieć, bo dobiło mnie całkowicie ("Trans" Krzysztofa Domaradzkiego).

7. Nie chcesz pożyczać swoich książek, ale ludzie i tak proszą. Co robisz?
Jeśli mam pewność co do osoby-w porządku. Jeśli nie, t stwierdzam, że nie lubię pożyczać.

8. Zaczęłaś ostatnio kilka różnych książek, ale żadna Cię nie wciągnęła. Masz kaca. Jak sobie z nim radzisz?
To pytanie jest na tyle dziwne, że muszę je podzielić na części:
- czytam maksymalnie dwie książki na raz i nie oceniam żadnej po początku. Nigdy.
-kac dopada mnie po genialnym tytule i muszę go wygadać. Nie dam rady inaczej, nie jestem wtedy w stanie nawet pisać recenzji. Nic. Wynika to najpewniej z faktu, że o ile większość ludzi traktuje czytanie książek jako miłą formę spędzania wolnego czasu, o tyle ja wówczas włączam umysł Sherlock'a Holmesa i wszystko analizuję: styl, miejsce i przebieg akcji, język, kreacje bohaterów-wszystko. To przechodzi przeze mnie jak przez sitko, ale dzięki temu jestem w stanie pisać Wam tutaj nieraz tak potężne recenzje.

9. W najbliższym czasie wychodzi mnóstwo książek, które chcesz przeczytać. Ile z nich kupujesz?
Zdziwicie się, ale... Nie kupuję prawie wcale. Ostatnie moje zakupy miały miejsc w październiku podczas KTK (wszystko z autografem). Znaczną większość czytam w wersjach elektronicznych. Mnóstwo książek od kilku tygodni dostaję od wydawnictw w związku ze współpracą, często przedpremierowo, za co jestem ogromnie wdzięczna. Często książka, która normalnie kosztowałaby mnie np 40zł, trafia do mnie za darmo. Jeśli już bym musiała kupować, to taką, której nigdzie nie mogłabym dostać.

10. Kiedy już masz te wszystkie tytuły, które chcesz przeczytać, jak długo muszą czekać na swoją kolej?
Zależy od nastroju, naprawdę.  Czasem od razu, a czasem czekają w kolejce.

To już wszystkie problemy mola książkowego. Dajcie znać, jak sytuacja wygląda u Was, może mamy jakieś punkty wspólne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz