sobota, 27 marca 2021

„Koniec wszystkiego‟ - Katie Mack | Scenariusz nieuniknionego

Autor - Katie Mack
Tytuł - „Koniec wszystkiego‟
Gatunek - popularnonaukowa
Liczba stron - 352
Rok wydania - 2020
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 7/10












Koniec naszej cywilizacji to temat-rzeka. Naukowcy przewidywali datę zagłady cywilizacji już kilkanaście razy. Efekt jest wszystkim znany. W przyrodzie, tak jak i w życiu, wszystko ma swój początek i koniec. Pomimo przerażenia na samą wzmiankę o końcu świata, powstają rozmaite teorie. Jak może on wyglądać? Popularna astrofizyk przedstawia w swojej książce kilka możliwych scenariuszy apokalipsy.

Kosmos wypełniony jest olbrzymią ilością galaktyk. Gdzieś w oddali znajduje się Ziemia, a na niej żyje 7,5 miliarda istnień. Teoria Wielkiego Wybuchu znana jest każdemu fanatykowi przyrody i nauk pokrewnych. Jednak wiele osób zapewne myśli, czy, a jeśli tak, to co poprzedziło to zjawisko.

Autorka umiejętnie przystąpiła do realizacji zadania. Najpierw przedstawia nam skrót historii Wschechświata, wraz z objaśnieniem najważniejszych pojęć w kosmologii, następnie stopniowo przechodzi do wizji kilku możliwych scenariuszy jego destrukcji. Mogą one przerażać. Nie należy przyjmować ich zbyt osobiście. Wizje przedstawione przez autorkę są tak odległe pod względem czasowym, że zdają się - zgodnie z lekturą i jej tematyką - odlecieć w Kosmos, niż się ziścić. Perspektywa takowych zdarzeń pozwala więc zająć się problemami doczesnymi niż możliwym przebiegiem nieuniknionej apokalipsy.

Podstawami tej popularnonaukowej książki są astrofizyka i fizyka w najczystszej postaci. Niestety, z tego tytułu, nie jest to książka dla każdego. Osoby nie mające choćby elementarnej wiedzy szkolnej z fizyki poczują się zagubione i zwyczajnie znużone lekturą. Niewiele wniesie w ich życie. Ponadto książka obfituje w dość specyficzne, ale interesujące rozważania natury filozoficznej. Ten element stanowi zapewne rodzaj zachęty do własnych, osobistych rozważań na temat. Dla pasjonatów będzie to uzupełnienie, utrwalenie wiedzy, dla reszty ta książka może okazać się stratą czasu.

„Koniec wszystkiego‟ Katie Mack to lektura zaskakująco optymistyczna, jednak zbyt odległa wizja apokalipsy, abyśmy mieli powód do przejmowania się nią. Nas to nie dotyczy (nie dożyjemy!). Warta uwagi jako odskocznia lub z czystej ciekawości, jako kolejny scenariusz nieuniknionej zagłady. Po lekturze wszelka panika i obawy związane z tym zdarzeniem mogą być brane przez palce.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz