Tytuł-"Ostatnia aria Mozarta"
Gatunek-historyczna, obyczajowa
Liczba stron-368
Wydana-2017
Czas na lekturę lekką, uspokajającą, idealną na odprężenie. Inspirowana prawdziwą postacią jednego z najwybitniejszych kompozytorów epoki oświecenia, "wieku rozumu". Nazywany Złotym Dzieckiem. Zapraszam na wyprawę do Wiednia, w poszukiwaniu prawdy i rozwikłaniu zagadki tajemniczej śmierci kompozytora.
Narratorką książki jest Nanerl, siostra Mozarta. Wiedzie spokojne życie wraz z mężem i dziećmi. Pewnego dnia otrzymuje list od żony kompozytora, Konstancji Mozart, że jej ukochany brat zachorował i umarł. Przed tym wydarzeniem jednak, wyznał podczas majaków, że mógł zostać otruty. Konstancja napisała o tym podejrzeniu do Nanerl. Ta wybrała się do Wiednia, aby rozwikłać zagadkę. Czy była to śmierć naturalna? Może komuś się naraził i ten ktoś postanowił się go pozbyć? Ta zagadka owiana jest tajemnicą.
Wolfgang Amadeusz Mozart zmarł przedwcześnie w wieku trzydziestu pięciu lat. Oficjalnie od dłuższego czasu chorował na gorączkę prosówkową. Specjaliści od lat spierali się w tej kwestii. Podejrzewano ponad sto różnych chorób, od grypy, prze włośnicę, infekcję nerek, aż po legendarne otrucie. Kiedy umiera geniusz w jakiejkolwiek dziedzinie, nie patrzymy na śmierć tylko z perspektywy choroby-chcemy wiedzieć jak najwięcej. Przypuszczam, że to wydarzenie jeszcze nie raz i nie dwa zainspiruje twórców kultury.
Bardzo polubiłam postać Nanerl. Podobało mi się to, że utrzymywali kontakt i zawsze interesowała się jego życiem: gdzie jest, co robi, co napisał. Zaintrygował mnie również wątek rozważań nad samą śmiercią Mozarta i tego jak mogła wyglądać. Niewątpliwie to wydarzenie zmieniło życie Nanerl- straciła przecież ukochanego brata.
Jest to lektura idealna dla wielbicieli muzyki klasycznej, samej twórczości Mozarta. Uspokajała mnie, działała kojąco. Napisana została pięknym językiem, bazująca na prawdziwych wydarzeniach, zawierająca również postacie historyczne. Wątpię, że na świecie istnieją ludzie, którzy nie słyszeliby o tym genialnym kompozytorze. Pozycja idealna na wyciszenie się. Bardzo polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz