środa, 11 lipca 2018

119. "To"-Stephen King | Spalony geniusz...

Autor-Stephen King
Tytuł-"To"
Gatunek-horror
Liczba stron-1104
Wydana-2017
Ocena-5/10























Nadchodzi recenzja jednego z niewątpliwie najgłośniejszych, najsłynniejszych tytułów spod pióra Króla Horroru. Po raz kolejny czuję, że wszyscy tę książkę już czytali. Określana jako najbardziej przerażająca. Czy aby na pewno? Miała poczekać do mojej emerytury (boję się klaunów. Wielu dorosłych się ich boi, ale nie do końca są tego świadomi). W momentach załamania nadchodzi czas, ż sięgam po tytuły, których najmniej byście się tu spodziewali. Zapraszam na opowieść o pewnym pozornie miłym klaunie.


Małe miasteczko Derry w stanie Maine, ledwo widoczne na mapie. Dochodzi tam do wyjątkowego, niemożliwego do wyobrażenia sobie wybuchu fali zbrodni, okrutnych morderstw, gwałtów i różnych dziwnych wypadków. W rurach tego miasteczka zalęgło się To-vliżej nieokreślone, przybiera różne postacie: głosu w rurach, klauna (najczęściej), ogromnego ptaka. Tak naprawdę to bezcielesna istota, polująca na niewinne dzieci. Tylko one mogą dostrzec To i to one stają do walki z bezlitosnym potworem. To powraca co 27 lat. Dzieci są już dorosłe, ale będą musiały odnaleźć w sobie dziecięcą wiarę i odwagę, aby wygrać tę walkę.

Akcja powieści toczy się dwutorowo, pomiędzy wydarzeniami z roku 1957 i 1982. Wcześniej, po trwającej tydzień ulewie, sześcioletni George ma okazję pobawić się na ulicy, puszczając wzdłuż niej papierowy okręt, wykonany przez brata Billa. Po pewnym czasie jego okaleczone zwłoki zostają odnalezione przy jednej ze studzienek kanalizacyjnych Śmierć chłopca to dopiero początek koszmaru. Dzieci zaczynają dostrzegać rzeczy, które początkowo wydawały się być jedynie wytworami ich wyobraźni. To karmi się ich strachem i ciałami.
W 1982 roku To powraca. Dorośli nie mają szans na walkę z potworem. Jaki  jest sens walczyć z czymś, czego nie widzimy, a jedyna skuteczną bronią do walki ze złem wcielonym są wiara i odwaga dziecka?

Motywem przewodnim powieści jest wiara.  Chęć, wiarę i wyobraźnię kształtujemy latami. Dzieci posiadają niezwykłą siłę tych trzech cnót. Postrzegają świat inaczej niż dorośli-mniej racjonalnie, ufają własnym odczuciom. Są nijako naiwne, nieświadome zła, czającego się za rogiem. Ich lęki są najczęściej nieskomplikowane autor pokazał nam, jak przekonania dzieci zmieniają się z upływem lat. Z każdą upływającą dekadą zatracamy część siebie.

Czy straszy? Tak. Od początku autor buduje napięcie, które narasta, ale do pewnego momentu. Atmosfer horroru przyprawia nas o dreszcze. Zbyt rozwlekłe opisy powodują, że nie ma się tu jak wystraszyć. Rujnują cały zamysł autora. Byłby to genialny horror, ale fabuła "siada" gdzieś w 2/3. Czytelniczy uważają "To" za najlepszy horror. Ja nie podzielam zachwytów.

To stanowi odzwierciedlenie zła w stanie Maine, w którym nie ma spokoju. Autor mieszka w stanie Maine (możliwy element autobiograficzny, ale ie jestem tego pewna). Otrzymujemy to, do czego jesteśmy już przyzwyczajeni. Typowy King: powoli, stopniowo zanurzamy się w historii. Jedne trzymają poziom, drugie nie do końca. Ja nie jestem zwolenniczką tej pozycji.

Pod otoczką strachu wywołanego przez klauna, ukryty jest wątek przyjaźni.  Dzieci, które s świadkami dziwnych wydarzeń (one jedne widziały mordercę), będą musiały stawić czoła złu, wykazać się siłą, której często brakuje dorosłym. Pennywise wabi dzieci balonikami, często tańczy.

Książka nie podobała mi się, niestety. Gdyby nie te opisy, może. Wbrew powszechnym zachwytom, mnie nie urzekła. Niemniej jednak można nabawić się po niej koulrofobii. Większość dorosłych boi się klaunów, ale nie są tego świadomi, gdyż nie mają z nimi styczności na co dzień. Nie jest to genialny King, bardzo mi przykro Ja nie polecam, brak zachwytu. Przekonajcie się sami.

3 komentarze:

  1. Szkoda, że Ciebie ta książka nie zachwyciła.
    Lubię od czasu do czasu przeczytać coś autorstwa Kinga, a nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po "To". Myślę, że mimo wsyztskie dam tej książce szansę, żeby przekonać się jakie wrażenie na mnie wywrze. A nuż mi się spodoba.
    Pozdrawiam! ❤

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tę książkę ponad miesiąc, zanim przebrnęłam przez nią w całości. Jest to dobry King, ale faktycznie napięcie i strach siadają jakoś w połowie książki i robi się z tego dokumentna klapa :/ Ta książka jest po prostu momentami przegadana i tyle...

    OdpowiedzUsuń