poniedziałek, 17 lutego 2020

„Niebo na uwięzi”-Christine Leunens | Czy kochając, można nienawidzić?

Autor-Christine Leunens
Tytuł-„Niebo na uwięzi”
Gatunek-literatura młodzieżowa
Liczba stron-358
Wydana-2020
Wydawnictwo-Zysk i S-ka
Ocena-7/10



















Miłość w literaturze rozgościła się wieki temu. Przybiera ona najróżniejsze odcienie: od romantycznej, na śmierć i życie, po tragiczną. Co, jeśli uczucie jest prawdziwe tylko w iluzji? Nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością i jest rozumiane w sposób skrajny? Czy taki stan możemy jeszcze nazwać miłością?



Johannes jest Austriakiem. Należy również do sekcji Hitlerjugend. Mężczyzna doznał także poważnego urazu podczas nalotu. Po aneksji Austrii przez Trzecią Rzeszę odkrywa, że jego rodzice w ogromnym, wiedeńskim domu przetrzymują Żydówkę o imieniu Elsa. Johannes zdaje sobie wkrótce sprawę z tego, że kobieta ocalała dzięki niemu. To on jest świadkiem jej przetrwania i obecności w domu. Obawia się jednak tego, co będzie dalej. Koniec wojny oznacza rozłąkę tych dwojga na zawsze.

W powieści figuruje wiele wątków. Na pierwszy plan wybija się wojna. Bezwzględna i okrutna, nie oszczędza nikogo. Pomaganie Żydom przez różne narodowości nie jest dziś żadnym novum. Znamy takie przypadki chociażby z „Pianisty”. W tej powieści jednak wojna to nie tylko tło i śmierć. To wydarzenie, które realnie wpływa na życie głównego bohatera. Z powodu różnicy zdań na ten temat Johannes często kłóci się ze swoją babcią. Wojna odbiera ludziom spokój, bezpieczeństwo, a także - czasami - zdolność logicznego myślenia. Na tę ostatnią wpłynęła przynależność Johannesa do nazistowskiej organizacji młodzieżowej.

Istotna, z punktu widzenia Czytelnika, staje się także strona psychologiczna książki. Związek Elsy i Johannesa jest co najmniej nietypowy. Rozpoczął się od nienawiści. Następnie przeradzał się w stopniowe zainteresowanie, aż finalnie wybuchł. Jednak ta miłość nie ma nic wspólnego ze współczesnym rozumieniem tego pojęcia. To uczucie podszyte fałszem i patologią. Między tą dwójką nie ma żadnej głębszej relacji. To pewnego rodzaju układ, którym nikt nie powinien być zaskoczony. Co może wyniknąć z miłości Żydówki i młodzieńca gorliwie propagującego nazistowską ideologię Hitlera, dla którego naród żydowski był pierwszym wrogiem?

„Niebo na uwięzi” to historia wielowarstwowa. Z jednej strony przedstawia okrucieństwo wojny i losy Austrii podczas największego kataklizmu w dziejach świata. Z innej natomiast poraża siecią kłamstw i nieporozumień, w którą Czytelnik wpada jak w pajęczynę. To opowieść bolesna niemal psychicznie. Kolejny dowód na to, że nigdy nie da się poznać człowieka w całej okazałości. Tym bardziej wątpliwe jest budowanie jakiejkolwiek relacji ze swoim największym wrogiem.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz