Tytuł - „Człowiek bez psa”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 456
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Czarna Owca
Ocena - 9/10
“Ludzie znikają, by zacząć nowe życie, to się zdarza; z tego czy innego powodu załatwiają sobie nową tożsamość w nowym miejscu, ale żeby Henrik Grundt, lat dziewiętnaście, miał taki powód i dokonał takiego wyboru... nie, to nie wydawało się szczególnie prawdopodobne.”
Nad tym dylematem głowi się główny bohater pierwszego tomu cyklu kryminałów szwedzkiego pisarza Hakana Nessera, inspektor Gunnar Barbarotti. W „Człowieku bez psa” autor odsłania mroczne sekrety rodziny oraz całej Szwecji.
Rodzina Hermanssonów zbiera się, aby wspólnie uczcić 65. urodziny nestora rodu, Karla-Erika. To wydarzenie okazuje się szczęśliwe tylko z nazwy. Następstwem celebracji jest zniknięcie dwóch członków rodziny: syna Karla, Roberta oraz jego wnuka, Henrika Grundta. Tragedia rozegrała się w przeciągu zaledwie doby. Śledztwo w sprawie zaginięć prowadzi inspektor kryminalny Gunnar Barbarotti. Na pierwszy rzut oka wydaje mu się mało prawdopodobne, aby te wydarzenia w kręgu rodzinnym były ze sobą powiązane. Policjant po czasie dociera do przerażających sekretów rodu Hermanssonów. Na jaw wychodzą głęboko zagrzebane, nieprawdopodobne historie.
Autor skupił się w tej powieści na budowaniu relacji między bohaterami. Pierwsza część książki wcale nie zwiastuje ogromu tragedii, jaka dotknie rodzinę Hermansson. Sam inspektor Gunnar Barbarotti pojawia się nieco później. Hakan Nesser umiejętnie tworzy zawiłe relacje międzyludzkie. Każdy wprowadzony przez niego bohater wnosi swój element, własną historię ze skazami. Takie cząstki składają się na niezwykle skomplikowane tło społeczno-obyczajowe książki.
Atmosfera tej książki jest surowa, pomimo letniej pogody za oknami. Akcja powieści rozwija się stopniowo. Pozornie spokojna przerywana jest niespodziewanymi, nierzadko makabrycznymi wydarzeniami, które rujnują tę sielankę ze zdwojoną siłą. Autor porusza w powieści niewygodne społecznie, bardzo krępujące tematy, takie jak poczucie własnej wartości, kompleksy, kryzys tożsamości, odmienna orientacja seksualna, choroby psychiczne, czy wreszcie kazirodztwo, które miało pomóc w akceptacji własnej cielesności. W rezultacie okazało się gwoździem do trumny i plamą na życiorysie bohaterki. Wydarzenia zwiastujące tragedię spadają na bohaterów jak grom z jasnego nieba, aby sięgnąć apogeum. Tempo akcji stopniowo przyspiesza, doprowadzając do ostatecznej eskalacji najbardziej zwyrodniałych tajemnic.
Powieść, chociaż została skonstruowana poprawnie pod kątem fabularnym, czyta się dość wolno. Stało się tak z uwagi na stały styl autora, będący jego znakiem rozpoznawczym. Hakan Nesser postawił na gęsto zapisane strony w swojej powieści. Co rusz trzeba się przykuć do tej książki, usiąść i skupić. Chwila nieuwagi skutkuje utratą wątku. Przedzieranie się przez „ściany” tekstu skutecznie testuje cierpliwość Czytelnika. Akcja, bardzo rozciągnięta, rzadko zwalnia. W tej powieści zbrodnia przeraża, mrozi krew w żyłach i staje się jedynie kolejnym elementem. Kto i dlaczego dokonał jej w taki sposób? Oto kolejne pytanie, na które bohater poszukuje odpowiedzi.
„Człowiek bez psa” Hakana Nessera, to bardzo dobrze skonstruowany początek serii kryminalnej w typowym szwedzkim stylu. W powieści nie brakuje także wzmianek na inne ważne społecznie tematy, a także nawiązań do samej literatury. Wciągająca, mocna, momentami surowa powieść. Typowa męska proza, której chłodu nie sposób zapomnieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz