poniedziałek, 30 października 2023

„Empatajzer” - Aleksandra Borowiec | Przyszłość daleka czy bliska?

Autor - Aleksandra Borowiec
Tytuł - Empatajzer”
Gatunek - science fiction
Liczba stron - 497
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 8/10












Miasteczko podzielone na dzielnice, tajemnicze nagrania, nietypowe zachowania mieszkańców społeczności i urządzenia dające namiastkę emocji. Te i wiele innych elementów składają się w rezultacie na najnowszą powieść Aleksandry Borowiec „Empatajzer”.

Po katastrofie ekologicznej powstało postindustrialne miasteczko Pattium, podzielone na dzielnice. Segmenty te różnią się stopniem zamożności mieszkańców, dostępnością niektórych produktów (woda, prąd, żywność). Spośród czterech dzielnic miasta najbiedniejsza jest Mizeria, odgrodzona murem od pozostałych części. To tutaj ludzie umierają z pragnienia i wiodą najcięższe życie, wierząc jednocześnie, że mur zostanie zburzony. W Pattium pewien Inżynier skonstruował empatajzery - urządzenia, których zadanie polega na zapisywaniu i rejestrowaniu skrajnych ludzkich emocji. Sprawę prowadzi policjantka, Sara Schwartz. Śledztwo toczy się powoli z uwagi na niewielki kaliber zdarzenia. Kolejne empatajzery rejestrują zdarzenia wykraczające poza panujące zasady w miasteczku: branie prysznica (woda jest towarem limitowanym), picie wina (podobnie), czy umieranie ludzi z pragnienia. W Mizerii wybucha osobliwy bunt. Grupa Przebudzonych ocenia empatajzery jako niecałkowicie użyteczne i namawia mieszkańców, aby ci w proteście przeciwko tym sprzętom umierali z pragnienia.

Aleksandra Borowiec, do tej pory znana jako autorka kryminału, zmieniła gatunek i stworzyła niezwykle intrygującą powieść science fiction. Miasteczko z czterema dzielnicami, w których podział społeczny może nieco przypominać ten ze średniowiecza. Najtrudniej żyje się w Mizerii, co też może sugerować sama nazwa, kojarząca się natychmiast z ubóstwem. Dziwić natomiast może zachowanie mieszkańców Pattium, którzy zamiast zburzyć mur i zintegrować tę dzielnicę z pozostałymi, włączyć ją w tę większą całość, chcą jedynie zrównać ją z ziemią. Dodatkowo konstrukcja tajemniczych empatajzerów wzbudza zainteresowanie. To urządzenia, które nagrywają najgłębsze ludzkie emocje i przeżycia. Te pliki można następnie udostępniać innym osobom na ich urządzenia. Taki zabieg przypomina - ku potencjalnemu przerażeniu Czytelnika - handel ludzkimi emocjami i wydarzeniami z życia. Z jednej strony takie nagrania mogą składać się finalnie na pamiętnik danego bohatera, z drugiej - odzierają go z prywatności, pozbawiają intymności i wolnej woli wraz z prawem do przeżywania odrębnych uczuć. Taki zabieg może odebrać godność jednostkom, zamieszkującym miasteczko. Kim jest bohater - utożsamiany potencjalnie z człowiekiem - pozbawiony prywatności, indywidualności, prawa do godnego życia na określonym poziomie i przeżywania gamy rozmaitych emocji? Wydmuszką, pustym opakowaniem. Bezużyteczną powłoką, która w środku nie oferuje niczego w zamian. Właśnie ta degradacja człowieka niepokoi w Empatajzerze” najbardziej.

Książka została bardzo dobrze skonstruowana. Każdy rozdział zawiera podrozdziały, w których perspektywy bohaterów przeplatają się ze sobą, tworząc obraz fabuły w postaci różnokolorowych sznurków włóczki. Im jest ich więcej, im ciaśniej do siebie przylegają, tym trudniej je rozplątać, aby w rezultacie móc ułożyć z nich spójną całość. Taki jest właśnie Empatajzer” Aleksandry Borowiec.

Autorka stworzyła bardzo dobrą, dopracowaną powieść science fiction z przerażająco realistycznym konceptem fabularnym. Empatajzery są wysoce zaawansowane technologicznie, nieco podobne do współczesnych social mediów, na których masy dzielą się we wpisach różnego rodzaju informacjami. Wydaje się, że taki zabieg jest nieszkodliwy. Nie wiadomo jednak, co przyniesie przyszłość i postępująca w zastraszającym tempie technologia. Czy w przyszłości ludzkość zostanie zdegradowana z powodu urządzenia, odbierającego jej naturalną zdolność do odczuwania i przeżywania emocji? O tym przyjdzie nam przekonać się w przyszłości, oby jak najdalszej.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz