niedziela, 5 maja 2024

„Lista sędziego” - John Grisham Sędziowie wymierzają i unikają wymierzania sprawiedliwości...

 Autor - John Grisham
Tytuł - „Lista sędziego”
Gatunek - thriller prawniczy/kryminał
Liczba stron - 416
Rok wydania - 2024
Wydawnictwo - Albatros
Ocena - 8/10








Po co potrzebni są sędziowie? By wymierzać sprawiedliwość według ustalonego prawa. Istnieją jednak również tacy juryści, którym wykonywana profesja nie przeszkadza w jego nagminnym łamaniu. Ten osobliwy scenariusz wydarzeń przedstawił John Grisham w swojej najnowszej powieści - „Lista sędziego”.

Lacy Stoltz od trzech lat nudzi się w pracy. Nie ma obecnie większych wyzwań zawodowych, zajmuje się dokumentami. Jest gotowa na zmianę w życiu. Pewnego dnia na jej drodze pojawia się tajemnicza kobieta, która przekazuje jej szokujące informacje. Osoba, przedstawiająca się jako Jeri Crosby próbuje na własną rękę znaleźć zabójcę ojca, emerytowanego profesora prawa konstytucyjnego. Służby zamknęły śledztwo lub wykazały niewielkie zainteresowanie sprawą. Po wielu latach, naznaczonych wieloma wysiłkami, Jeri udaje się natrafić na trop zabójcy ojca. Problem jednak tkwi w jego tożsamości. Kobieta nie zdoła mu niczego udowodnić, gdyż - jak się wkrótce okazuje - ma ona do czynienia z florydzkim sędzią. Ross Bannick ma wszystkie atrybuty zawodowe, które pozwalają mu cieszyć się nieposzlakowaną opinią, a poza pracą realizować i odhaczać kolejne punkty na liście. Zapewne pozostałby nadal bezkarny, gdyby nie dwie kobiety...

John Grisham jest znanym Czytelnikom twórcą thrillerów prawniczych. On sam z uwagi na wykształcenie również obraca się w różnych zawiłościach prawnych. Dzięki tej wiedzy doskonale umie stworzyć wciągające historie o ludziach wyjętych spod prawa, będących marionetkami systemu, które stawiają na szali wszystko, byle osiągnąć cel. Mogą wszystko zyskać i równocześnie stracić, podążając po omacku za żądzą zemsty i władzy. Bohater wykreowany przez Johna Grishama w tej powieści jest swoistą czarną owcą w stadzie prawników. Wykorzystuje zdobytą wiedzę w sposób co najmniej karygodny, będąc jednocześnie świadomym swojej nieskazitelnej reputacji. Jest klasycznym przykładem bohatera, któremu pozycja zawodowa nadaje szczególne przywileje i wyłącza„ etykę.

Autor stworzył thriller prawniczy, w którym przeważają elementy kryminału. Żądza zemsty, naruszenia prawa, eliminowanie wrogów ze swojej listy - to cechy rasowego przestępcy, który na co dzień staje po drugiej stronie barykady. Do tego bohatera można żywić zupełnie uzasadnione ambiwalentne uczucia. Nie jest on ani jednoznacznie dobry, ani zły. Ma dwie natury i przybiera w danej chwili tę, na którą akurat ma ochotę. To postać z pewnością jakaś, taka, obok której nikt nie przejdzie obojętnie, ale ilu Czytelników, tyle opinii.

Powieść jest drugim tomem cyklu z Lacy Stoltz, znanej z „Demaskatora”. Ci, którzy nie znają poprzedniego tomu, być może po lekturze „Listy sędziego poczują przypływ motywacji i nadrobią zaległości. Fabuła skutecznie angażuje uwagę Czytelnika, a rosnące napięcie nie pozwala się oderwać od lektury. To ten John Grisham, po którego książki zawsze warto sięgnąć.

„Listą sędziego” John Grisham pokazuje, że nadal jest w formie i upływ lat nie ma na nią wpływu. Doskonale wie, z jakich elementów powinien składać się thriller prawniczy i na nich opiera swoje książki. To jeden z tych bestsellerów, które czyta się dobrze, szybko, przyjemnie. Nie przeszkadza w nim nawet odwrócona proporcja mieszanki gatunkowej. To właśnie z tego powodu warto sprawdzić, jak John Grisham poradził sobie z nowym wyzwaniem i sięgnąć po tę książkę.”

1 komentarz: