„Moja praca polega na niszczeniu: niszczeniu kłamstw, które cię otaczają (...), na pozostawieniu cię kompletnie nagim w twojej samotności. Moim zdaniem jedynie w samotności możesz poznać prawdę - ponieważ to ty jesteś prawdą.”
Trzecia książka autora z serii „Prawdziwe życie” pozwala odnaleźć odpowiedzi na pytania, które od wielu setek lat nurtują człowieka. Po co właściwie nam wiara, jeśli z jej początkiem współczesność nie ma nic wspólnego? Coś, co może się wydawać dobre, wcale takie nie jest. Brak twardych dowodów na potwierdzenie danej tezy, zupełnie dyskryminuje jej słuszność. Grzech pierworodny miał miejsce kilka tysięcy lat temu. Wówczas nikogo z obecnego pokolenia nie było na tym świecie. Dlaczego więc musimy - nie możemy - wierzyć zagorzale w to, co jest nam narzucane i niemożliwe do zweryfikowania? Ta książka udowadnia, że wiara nie ma sensu. Nie jesteśmy idealni i nigdy nie będziemy. Każdy z nas ma swój rozum i żyjąc, popełnia rozmaite błędy. Może nauczyć się ich unikać w przyszłości, wcześniej wyciągając wnioski. To dopiero jedna z dróg do prawdziwego szczęścia.
Niniejsza publikacja może wywoływać emocje, szczególnie wśród osób głęboko religijnych. Osho w swoim przekazie przypomina o konieczności podążania własną ścieżką życiową (więcej ich nie będzie). Analizując swoje postępowanie, powinniśmy doszukiwać się prawdy takiej, jaką ona w istocie jest, zamiast ślepo wierzyć narzucanym nam poglądom. Trzeba patrzeć na rzeczywistość trzeźwo i obiektywnie. Religia nie uczyni nas szczęśliwymi, gdyż przyjmując którąkolwiek, musimy żyć według ściśle wcześniej już określonych zasad. To zachowanie z kolei jest dalekie od pełnego wyzwolenia. Ogranicza nasze działania i diametralnie zmienia sposób myślenia, zapominając o najważniejszej kwestii: trzeba żyć tak, aby móc odejść szczęśliwym.
Podczas lektury książki odbiorca może poczuć pewien rodzaj wewnętrznego zgrzytu. Osho miał wiele racji w kwestii naiwności religijnej i odgórnego piętnowania osób o innych poglądach. Żyjemy tu i teraz, z niepewnym jutrem. Idąc za stadem omamionym przez przywódcę, narasta w nas jedynie poczucie zależności psychicznej, emocjonalnej, ogólnego ubezwłasnowolnienia, konieczności podporządkowania się. Z kolei będąc samotnikiem, twardo stąpającym po ziemi, nie bojącym się otwarcie wyrażać swojego zdania, w oczach społeczeństwa zostaniemy uznani za dziwaka i odmieńca, tylko dlatego, że postanowiliśmy żyć inaczej i zacząć na nowo wyrażać siebie. Czy w życiu właśnie nie o to chodzi? Nikt za nas go nie przeżyje, więc dlaczego mamy trwać na świecie w sprzeczności z własnymi przekonaniami i sumieniem?
„Działanie prawdy. Zaakceptuj to, co niepoznawalne” autorstwa Osho to kolejna znakomita książka w jego dorobku. Otwiera oczy na mało znane, ale oczywiste fakty, których najczęściej nie dopuszczamy z powodu odgórnie narzuconych zasad. Człowiek jest istotą społeczną, jednak poza zbiorowością stanowi indywiduum. Powinien mieć więc swoje własne zasady, których ma się trzymać. Nie można dać stadu sobą manipulować. To nas nie uszczęśliwi. Kluczem do udanego życia jest oczyszczenie ze wszelkich szkodliwych wpływów tez, które nie mają racji bytu. Książka rezonuje mądrością, otwiera oczy i uczy patrzeć tak, aby dostrzec rzeczy, którym na co dzień nie mamy czasu przyjrzeć się dokładniej.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Nie mój klimat książki ale fajna recenzja :D
OdpowiedzUsuńMój blog