poniedziałek, 16 października 2017

113. "Moralność pani Dulskiej"-Gabriela Zapolska

Autor-Gabriela Zapolska
Tytuł-"Moralność pani Dulskiej"
Gatunek-dramat
Liczba stron-192
Wydana-2016

















Dziś przybywam do Was z recenzją dramatu polskiej autorki, napisanego nieco ponad sto lat temu. Uznałam, że wypada go znać, ponieważ to jeden z klasyków. Jak wiecie, ja klasykę uwielbiam. Pełny tytuł dzieła brzmi: "Moralność pani Dulskiej-tragifarsa kołtuńska" i jest to pierwsza część cyklu o pani Dulskiej.


Główna bohaterka-Aniela Dulska-jest postacią na wskroś obłudną, chciwą, dwulicową, fałszywą osobą, która nie potrafi okazać życzliwości i gardzi ludźmi biednymi, słabszymi, wrażliwymi. Jej postawa prezentuje pozorną moralność, gdyż żyje ona w zakłamaniu i obłudzie. Przymyka oko na romans swojego syna, Zbyszka ze służącą Hanką. Kobieta chce jedynie, aby ten nie błąkał się nocami po lokalach. Nie wyraża także zgody na ślub tej dwójki, gdyż uważa to za splamienie honoru rodziny. Sytuacja jednak wyraźnie się komplikuje, kiedy Hanka zachodzi w ciążę.

Akcja utworu rozgrywa się we Lwowie, w salonie państwa Dulskich. W didaskaliach autorka przybliża czytelnikowi umeblowanie wnętrza. W niektórych adaptacjach dramatu, akcja toczy się w Krakowie.

Utwór Gabrieli Zapolskiej jest tragifarsą-połączeniem elementów komedii i tragedii. Komizm ujawnia się w zachowaniu tytułowej pani Dulskiej, która nie potrafi zaakceptować wyboru i decyzji swojego syna, Zbyszka o ślubie z Hanką. Nawet nie dopuszcza takiej myśli, mając na uwadze honor swojej rodziny. Nie liczy się zupełnie z niczyimi uczuciami-jest wręcz zimna i na swój sposób egoistyczna, zakłamana ze swoimi przekonaniami. Tragizm natomiast uwidacznia się w "dulskości". Fatum występuje tu pod postacią dziedziczności, o której mówił Zbyszek. Ostatecznie tylko on zostaje postawiony przed wyborem, gdzie bunt oznaczałby społeczny ostracyzm, a zgoda – włączenie w odwieczny łańcuch filisterstwa. Wybiera mieszczańską wygodę, ponosząc moralną klęskę. 

Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest to bardziej satyra i gorzka refleksja, która z niej wynika. Uwikłane w swoich przekonaniach mieszczaństwo wybiera bowiem wygodne życie, w którym króluje zakłamanie i obłuda. Dochodzi do konfliktu pomiędzy pozornym pięknem uczciwości, a zepsuciem moralnym. Ujawnia on słabość bohaterów, ich egoizm, zapatrzenie w materializm i brak jakiejkolwiek hierarchii wartości, która zdecydowanie organizowałaby ich życie i wpływała na przyjmowane przez nich postawy.

Książka bardzo mi się podobała, pochłonęłam ją w dwie godziny, gdyż była wyjątkowo cienka. Tytułów z podobnym wątkiem jest mnóstwo i nawet teraz mogłabym kilka z nich wymienić. Jestem jednak pewna, że na tym tomie nie zakończę swojej przygody z tą jakże wyrazistą i aż śmieszną w swoim zepsuciu postacią. Polecam bardzo, bardzo serdecznie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz