poniedziałek, 26 lutego 2018

Która książka Remigiusza Mroza jest najlepsza?

Dziś daję Wam nieco odpocząć od recenzji. Z tego miesiąca zostały mi jeszcze trzy, niebawem powinnam nadrobić. Czas odpowiedzieć sobie na jedno z najczęściej zadawanych mi pytań. Jak wiadomo autor, o którym będzie tu mowa słynie z tego, że pisze więcej niż statystyczny Polak czyta rocznie. Z dumą mogę więc rzec, że ja się do takich osób nie zaliczam. Do tej pory ukazało się 25 książek, niebawem kolejna. Obliczyłam, że jakieś 4-5 lat i ilością będzie dorównywał Stephenowi Kingowi. Za mną 22 pozycje, więc mogę już w miarę swobodnie się wypowiedzieć.



1. "Czarna Madonna"
Miała być horrorem. Niestety nie wyszło, niczego się nie wystraszyłam. Wydaje mi się, że grozę w horrorze religijnym buduje niedopowiedzenie. Jeśli w drugim rozdziale mamy podane "na tacy", kto za wszystkim stoi, to całe napięcie opada. Pod kątem wiedzy-tak. Horror-już nie.

2. "Świt, który nie nadejdzie"
Międzywojenna Warszawa, porachunki mafijne. Mocna tematyka. Dobrze napisana, jednak czegoś mi tutaj zabrakło.

3. "Turkusowe szale"
Jedna z lepszych, choć przypuszczam, że to początki pisania. II wojna światowa, rok 1940, historia mniej znanego Dywizjonu 307 "Lwowskie Puchacze". Nie miałam słów w recenzji, aby wyrazić swój zachwyt.

4. "Behawiorysta"
Jeden z tych tytułów, którego nie da się zapomnieć. Dylematy  moralne, do których rozwiązywania autor nakłania nas wraz z bohaterami. Stosuje tu tzw "Dylemat wagonika", zestawiając osoby o przeciwnym statusie społecznym, moralnym. Pytanie: co zrobić? Kogo ocalić? Do tego książka jest niezwykle zwyrodniała, brutalna, momentami wywołująca mdłości. Nie da się zapomnieć.

5. "Nieodnaleziona"
Najnowszy tytuł autora. Tutaj również zabrakło mi słów w recenzji na wyrażenie zachwytu. Historia niestety do bólu realistyczna. Mało mamy zaginięć? Mało ludzi odnajduje się po latach lub nie? To NIE JEST drugi Harlan Coben, nie przyklejajcie tam etykiety. Nie ma porównania. Po więcej odsyłam do recenzji.

6. "Seria z Joanną Chyłką i Kordianem Oryńskim"
To była jedna z tych serii, niewielu jak do tej pory, które przeczytałam jednym tchem. Z czterema tomami zdążyłam do premiery piątego. Bardzo dobra seria. 14 marca wychodzi "Testament", czyli tom siódmy, którego recenzji również możecie się spodziewać. Pozostałe sześć oczywiście recenzowałam, znajdziecie alfabetycznie tytuły w indeksie.

7. "W cieniu prawa"
Galicja, początek XX stulecia i oskarżenie o morderstwo. Niestety, ale niezmiennie do dziś jest to jak dla mnie najsłabsza książka autora, również odsyłam do recenzji.

8. "Seria z komisarzem Forstem"
Osobiście uwielbiam Edmunda Osicę. Moim zdaniem ta seria powinna zakończyć się na tomie trzecim. "Deniwelacja" stanowiła jej odgrzewany kotlet. Dodatkowo autor zdradził, że w tym roku wyjdzie tom piąty. Będzie recenzja, ale trochę się go obawiam.

9. "W kręgach władzy"
Dwa tomy, trzeci się pisze. Mam ogromną słabość do "Wotum nieufności", od którego zaczęłam. Dobre, drugi tom jeszcze lepszy. Trzeci w tym roku, dwa poprzednie zrecenzowane.

10 "Trylogia z Wysp Owczych"
Za mną pierwszy tom. Dobry, ale dla mnie to zbyt leniwe.

11. "Parabellum"
II wojna światowa i historia pewnej pary, której przyszło żyć w tych trudnych dla Polski czasach. Przeczytałam, ale uwierzcie mi, że mam już dość tematu wojen. Konflikty nam się mnożą, daleko nie trzeba szukać. Oby tylko nie było gorzej. W indeksie znajdziecie recenzję-na razie- pierwszego tomu.

Co za tym idzie, odpowiadając na pytanie, najlepsza jest: "NIEODNALEZIONA" :)

Tak wygląda moje zestawienie. Dajcie znać, który tytuł Wy uważacie za najlepszy, dlaczego i ile już przeczytaliście.

8 komentarzy:

  1. Nie wiem jak to sié stao ale nie miałam do czynienia -jeszcze- twórczością Mroza. Pierwszą książka chyba będzie "Behawiorysta"

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Kasację", "Wotum nieufności" oraz "Trylogię z komisarzem Forstem" ("Deniwelacji" nie zamierzam czytać, dla mnie historia skończyła się na "Trawersie"). Jedne spotkania były bardziej udane, drugie mniej, ale ostatecznie miło wspominam lekturę powieści pana Mroza. Największe wrażenie wywarło na mnie "Przewieszenie" ♡ W planach mam "Behawiorystę", którą bardzo ciekawie przedstawiłaś. Planuję też skończyć serię z Chyłką. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się najbardziej podobał "Behawiorysta" :) aczkolwiek "Nieodnaleziona" też była dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie się zastanawiałam, którą kupić:) I po przeczytaniu tego wpisu chyba wybiorę "Behawiorystę" oraz "Świt, który nie nadejdzie" jako, że kocham Warszawę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio skupiam się na książkach z dziedziny rozwoju osobistego, ale muszę pokusić się o nadrobienie zaległości wzg;lędem literatury Mroza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi nie podobają książki co narazie przeczytałam tego autora. Może znajdę ciekawą propozycję. Poczytam zobaczę

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam autora. Jedynym pisarzem, którego czytałam wszystkie książki, była Joanna Chmielewska.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie znam żadnej z tych książek. :-)

    OdpowiedzUsuń