Jeśli podsumowywać cokolwiek, zapomniałam o jednym. Wiecie, że doceniam twórców niezależnie od pochodzenia. Podobnie jest z debiutantami, pomijając niektóre "wypadki przy pracy". Czas więc na zestawienie najlepszych debiutów przeczytanych w tym roku.
1. "Za zamkniętymi drzwiami"-B. A. Paris
Wręcz mnie zszokował, zajrzyjcie.
2. "Lot nad kukułczym gniazdem"-K. Kesey
Rewelacja...
3. "Gałęziste"-A. Urbanowicz
Zachwyt na dzień dobry. Jest klimat.
4. "Żart"-M. Kundera
Nic nie będę tu pisać, jest recenzja...
5. "Szkice dla większych całości"-S. Kolanowski
Czułam się jakbym oglądała jakiś stary, czarno-biały film, coś a la "Czterej pancerni".
Oto pięciu najlepszych do tej pory. Dajcie znać, jak to u was wyglądało...
U mnie numerem jeden jest "Trylogia Skrytobójcy" Robin Hobb, ale ona już od dawna króluje na moich półkach i w sercu :)
OdpowiedzUsuń