poniedziałek, 22 czerwca 2020

„Dom na Wyrębach”-Stefan Darda | nigdzie nie jesteś bezpieczny...

Autor-Stefan Darda
Tytuł-„Dom na Wyrębach”
Gatunek-horror
Liczba stron-336
Rok wydania-2008
Wydawnictwo-Videograf
Ocena-7/10











Według Nikodema Marszałka „Ludzie bez problemów to ludzie martwi (...)”. Troski stanowią część życia każdego z nas. Sytuacja drastycznie zmienia się, gdy przerastają one nasze możliwości. W momencie zmierzenia się z nimi, wcale sobie nie radzimy. Najlepszą ucieczką od problemów jest wyjazd i rozpoczęcie nowego życia. Są jednak takie miejsca, do których lepiej nie zapuszczać się samotnie. Nikt nie daje gwarancji bezpieczeństwa. Zwłaszcza, jeśli takie miejsce znajduje się daleko, na odludziu...

Marek Leśniewski to doktor prawa na jednej z uczelni. Przyjaciółka jego żony właśnie przyłapała go na romansie ze studentką. Po tej nieprzyjemnej sytuacji mężczyzna ma tylko jedno marzenie: uciec jak najdalej. Po rozwodzie i podziale majątku postanawia opuścić Wrocław i przenieść się do Lublina. To miasto zna jeszcze ze studiów. Kupuje dom znajdujący się niedaleko. Stan budynku jest opłakany, a słupy, które doprowadzają energię elektryczną do sąsiadujących gospodarstw to jedyny element łączący to miejsce z cywilizacją. Tak rozpoczyna się nowy etap w życiu Marka. Tylko czy takie życie będzie lepsze od poprzedniego?

Bohater z problemami osobistymi co rusz gości w literaturze. U Leśniewskiego skazą jest alkohol, który leje się na potęgę. Postawa degenerata i staczającego się alkoholika może odrzucić. Samotność jest zjawiskiem naturalnym. Decyzję pozostawiam Wam. Ja żywię wobec tego bohatera mieszane uczucia.

Fabuła tej powieści podzielona jest na kilka głównych części. Te składają się z rozdziałów, co zdecydowanie ułatwia czytanie. Miejscem akcji jest przysiółek Wyręby na pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, gdzie znajduje się tytułowy dom. W powieści występują również nawiązania do mitologii ludowej.

Czy „Dom na Wyrębach” straszy? To horror, ale i gawęda. Groza podsycana jest tutaj stopniowo. Napięcie narasta dopiero po pewnym czasie. Jest ukryte. Wraz z upływem stron akcja znacząco nabiera tempa, przez co nie sposób oderwać się od lektury. Najbardziej straszy to, co jest nienamacalne, niedopowiedziane. Widać to wszystko w tej powieści.

Debiut Stefana Dardy to powieść, która osacza Czytelnika. Wciągająca i trzymająca w napięciu, ze szczyptą motywów ludowych.  Początkowo mogą przyjść na myśl skojarzenia z prozą Stephena Kinga. Pamiętajcie jednak, że autor autorowi nierówny. Drugiego takiego samego nie ma, co każdego z nich czyni na swój sposób wyjątkowym. Z tego powodu nie należy sugerować się widniejącymi na okładkach porównaniami. Polecam, jednak przy zapalonym świetle. W nocy możecie nie zmrużyć oka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz