niedziela, 28 listopada 2021

„Syn Escobara. Pierworodny” - Roberto Sendoya Escobar | O legendzie bez maski

Autor - Roberto Sendoya Escobar
Tytuł - 
„Syn Escobara. Pierworodny”
Gatunek - literatura faktu
Liczba stron - 344
Rok wydania - 2021
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 7/10












Pablo Escobar przeszedł już do historii. Przed śmiercią kontrolował 80% światowego handlu kokainą. Później dopiero stał się najbogatszym człowiekiem na Ziemi. Dziś do rąk Czytelników trafia biografia barona napisana przez jego potomka.

Wszystko zaczyna się od wysokiego pułapu. Już na wstępie czuć atmosferę grozy. Dwa helikoptery z agentami MI6 i żołnierzami kolumbijskimi na pokładzie atakują wioskę Pablo Escobara po to, aby zlikwidować jego ludzi. Jedynym ocalałym jest niemowlę, chłopiec. To syn Pabla i autor książki. Szczęśliwym zrządzeniem losu na dziecko natrafia najważniejszy z agentów amerykańskich służb i finalnie je adoptuje. Pablo Escobar nie daje za wygraną. Wielokrotnie próbuje odzyskać syna, jest nieugięty. Taka postawa prowadzi do śmierci wielu ludzi.

Jest to lektura trudna i niestety stereotypowo męska. Czytelnik zostaje wrzucony na głęboką wodę. Oto świat brutalny, pozbawiony jakichkolwiek zasad i prawa. Tutaj rządzą układy i pieniądze. Nawet ludzkie życie ma swoją cenę - forma spłaty długów. Czy można nie mieć skrupułów, wykonując pracę? Gdzie podziało się sumienie gangsterów? Zostało zakopane pod stertą bezwzględności. Okazuje się, że bardzo łatwo jest zabić człowieka, a potem żyć, jak gdyby nic się nie stało. Przecież każdy tylko wykonywał to, co do niego należało, zgodnie z rozkazem. Oto świat zepsuty, pozbawiony moralności. Taki, w którym wszystko ma swoją cenę. Wystarczy tylko wykonywać rozkazy, po prostu, mechanicznie. Bez okazywania jakichkolwiek emocji.

Właśnie w tak chłodny sposób przedstawia swojego ojca autor książki. Pablo Escobar pławił się w bogactwie, nie miały więc dla niego znaczenia żadne sumy pieniędzy. Ten człowiek był pozbawiony jakichkolwiek ludzkich odruchów. Wykonywał rozkazy niczym robot. Zabijanie ludzi sprawiało mu przyjemność. Nietrudno zatem domyślić się, że jego relacje z synem również nie należały do poprawnych. Pablo Escobar to postać pozbawiona jakiegokolwiek dobra. Nienawiść aż kipiała z jego wnętrza. Czy można wobec tego dziwić się, że autor książki za ojca uznawał „tego drugiego”?

Książka naszpikowana jest żalem i pesymizmem, pretensjami, czemu trudno się dziwić. Nie można nazywać ojcem kogoś, kto bez najmniejszych wyrzutów sumienia potrafił zabić człowieka. Jest to lektura bardzo osobista, smutna i wstrząsająca, ale nie została podkoloryzowana. Prawda o życiu Pablo Escobara aż kłuje w oczy i przeraża.

„Syn Escobara. Pierworodny” to niezwykle osobista i emocjonalna publikacja. Lektura nie należy do łatwych. Autor spisał historię swojego ojca wraz z towarzyszącym mu do dziś bólem z powodu jego nieobecności. Niestety to wszystko wydarzyło się naprawdę, chociaż nigdy nie powinno. Lektura dla ludzi o mocnych nerwach.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz