sobota, 26 marca 2022

„Nowa Ewa. Iluzja” - Giovanna i Tom Fletcher | Sztuka przetrwania w nowym więzieniu

Autor - Giovanna i Tom Fletcher
Tytuł - „Nowa Ewa. Iluzja”
Gatunek - science fiction
Liczba stron - 384
Rok wydania - 2021
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 7/10












Kontynuacja losów Ewy i Brama autorstwa bestsellerowych pisarzy. Powieść science fiction z wątkiem miłosnym, której poprzedni tom skupił uwagę wielu Czytelników. Czy najnowszy utrzyma ten sam poziom zainteresowania trylogią?

Ewa przeszła piekło. Przez szesnaście lat była uwięziona w wieży, pilnowała jej tajna Organizacja Zapobiegania Zagładzie. Wreszcie dziewczyna zdobyła się na odwagę i uciekła. Z Bramem połączyło ją wielkie uczucie. Wszystko w tym świecie ma swoją cenę, a rzeczywistość poza wieżą pełna jest niebezpieczeństw. Czy uda jej się przeżyć?

Fabuła powieści coraz bardziej się rozwija. Ewa spotkała miłość i doczekała się upragnionej wolności. Jej szczęście nie trwa jednak długo. Dziewczyna zdaje sobie sprawę z grożącego wszystkim niebezpieczeństwa. Świat chyli się ku upadkowi. Ona wraz z Bramem to jedyni ludzie, którzy mają wpływ na losy pozostałych przedstawicieli gatunku. Czy uda im się wykorzystać szansę?

Autorzy stworzyli brutalną rzeczywistość. Poza kopułą światem rządzą określone reguły. Niestety bohaterowie mają przeciwko sobie wszystko i wszystkich wokół. Widoczny jest w tej powieści motyw walki dobra ze złem. Komu właściwie można zaufać? Kto działa dla organizacji, a kto przeciw niej? Ewa dopiero odzyskała upragnioną wolność, a jej szczęście trwało zaledwie chwilę. Nieświadomie zamieniła stare więzienie na nowe. Toczy się w nim brutalna walka o przetrwanie. Czy bohaterowie wyjdą z niej zwycięsko?

„Nowa Ewa. Iluzja” to udana kontynuacja powieści Toma i Giovanny Fletcher. Wykreowany przez nich świat został rozszerzony, wątki rozwinięte, bardziej rozbudowane w porównaniu z poprzednim tomem. Jest to wciągająca opowieść, której lektura pozwoli skutecznie oderwać się od ponurej rzeczywistości.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz