środa, 1 marca 2023

„Arsene Lupin kontra Sherlock Holmes” - Maurice Leblanc | Przeciwieństwa się przyciągają... Zawsze?

Autor - Maurice Leblanc
Tytuł - „Arsene Lupin kontra Sherlock Holmes”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 296
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 6/10












Dwóch bohaterów w jednej książce. Jeden beztroski, zuchwały, pewny siebie, sprytny, drugi flegmatyczny, analityczny, pionier dedukcji w kryminale. Te postaci zderzyły się ze sobą w powieści Maurice’a Leblanca o wymownym tytule „Arsene Lupin kontra Sherlock Holmes”.

Z paryskiego liceum zostaje skradzione biurko profesora wraz z fortunnym biletem na loterię. Sprawca znika. Dochodzi do morderstwa starego barona w jego mieszkaniu. Sprawca znika. Na domiar złego ktoś kradnie błękitny diament, należący do ofiary. Sprawca znika. Inspektor francuskiej policji, Ganimard, o wszystkie przewinienia podejrzewa Lupina. Poszkodowani we wszystkich przypadkach zwracają się z prośbą o pomoc do Sherlocka Holmesa. Czyni to również baron d’Imblevalle, któremu skradziono żydowską lampkę i cenny klejnot w jej wnętrzu. Arsene Lupin, wiedząc, że do akcji wkracza Holmes, prosi go, aby nie brał w niej udziału, a potem - aby się z niej wycofał. Prośba Lupina nie zostaje spełniona. Ambicja Holmesa bierze w nim górę, co skutkuje licznymi komplikacjami… Kto będzie górą?

Maurice Leblanc w tej powieści skrzyżował ze sobą dwie niezwykle wyraziste postaci. Dżentelmen-włamywacz mierzy się z doświadczonym śledczym, który wykorzystuje swoje nietypowe umiejętności. Intryga przedstawiona przez autora jest złożona, przestępstwa przeplatają się ze sobą jak warkocz, jedna nakłada się na drugą. Komu uda się rozwiązać tę zagadkę?

Francuski włamywacz i brytyjski śledczy, nieprzypadkowo reprezentują też dwa odwiecznie zwaśnione kraje. O wzajemnej wrogości może świadczyć również literówka zastosowana przez autora. Czytelnicy świadomi tego kontrastu jeszcze łatwiej dostrzegą w tej książce próbę przyciągania przeciwieństw. Jest to historia lekka, która - niestety - za szybko się kończy, na co może wskazywać jej niewielka objętość.

Drugi tom cyklu Maurice’a Leblanca to intrygujący koncept, złożona zagadka kryminalna i lekkie pióro, które sprawi, że nie będzie to jednocześnie lektura dla wymagających Czytelników. O fabule zapomina się po zakończeniu czytania, a w głowie pozostaje poczucie niedosytu, który trudno zaspokoić.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz