środa, 15 listopada 2023

„Światła w popiołach” - Remigiusz Mróz | Pośród zgliszczy tli się nadzieja...

Autor - Remigiusz Mróz
Tytuł„Światła w popiołach”
Gatunek - sensacyjno-obyczajowa
Liczba stron - 464
Rok wydania - 2023
Wydawnictwo - Filia
Ocena - 7/10












Piąta wyprawa do Żeromic przynosi ze sobą kolejne tajemnice i nową zagadkę do rozwiązania. Pora dołączyć do ironicznego patologa Seweryna Zaorskiego i policjantki Kai Burzyńskiej, aby odkryć nowe światła w tym, co już pozornie zgasło - „Światła w popiołach”.

Wiele lat temu w Żeromicach podczas licealnej imprezy miała miejsce tragedia - dwoje uczniów spłonęło żywcem w starym pustostanie. Sprawę z zakwalifikowano jako wypadek, który ostatecznie odcisnął piętno na mieszkańcach Żeromic. Nikt nie wracał do tamtych wydarzeń - do czasu. Pewnego dnia zostaje odnalezione zwęglone ciało, które sprawia wrażenie, jakby przeniesiono je w czasie. Czy należy do jednej z tamtejszych ofiar? Jak udało jej się przeżyć? I kto dopuścił się tak brutalnego morderstwa? Sprawą zajmuje się wracająca po urlopie macierzyński aspirant sztabowa Kaja Burzyńska. Kobieta nie wie, że będzie musiała poprosić o pomoc tego, z którym nie rozmawiała od roku. On natomiast nie wie, że jest ojcem jej nowo narodzonego syna.

Remigiusz Mróz zawsze znajdzie haczyk, który Czytelnicy połykają bez zastanowienia. W tym tomie jest to koncept fabularny. Autor nie ułatwił sprawy swoim bohaterom, uniknął tym samym serwowania banału fabularnego. Losy bohaterów skomplikowały się już w poprzednim tomie i - jak na razie - widać jedynie światło w mroku, które może rozjaśnić całą ich historię, jednak do tego daleka droga. Ktoś utrudnia tym dwojgu funkcjonowanie obok siebie. Bardzo miesza w ich życiu, a jednocześnie sama Kaja i Seweryn podjęli niegdyś decyzje, które zdają się ich rozdzielać. Czy na pewno? W tej powieści nic nie jest takie, jak wygląda na pierwszych rzut oka. Całości trzeba przyjrzeć się głębiej, zejść pod powierzchnię.

Tytuł powieści jest o tyle mroczny i enigmatyczny, co metaforyczny. W cieniu nadchodzącej śmierci, po której zostaje tylko popiół, jest światło. dające nadzieję. Na co? Na uporanie się z własną przeszłością? Rozwiązanie sprawy, zanim będzie za późno? O tym można dowiedzieć się z powieści.

Remigiusz Mróz nie ułatwia życia ani swoim bohaterom, ani ich fanom. Daje nam element, który bez znajomości całości nie pasuje do niczego. Wprawia w dezorientację, pozwala umysłom Czytelników błądzić we mgle, a ci - próbując odgadnąć ciąg dalszy - polegają z kretesem. Trudno nawet ocenić, jak dramatyczne wydarzenia będą miały za moment miejsce w życiu którejś z postaci. Jedno jest pewne - cokolwiek nadejdzie, zatrzyma zaintrygowanych przy lekturze do końca.

Światła w popiołach” Remigiusza Mroza to dobra kontynuacja serii, co wcale nie jest regułą w przypadku tego autora, biorąc pod uwagę jego tempo pracy. Pozostawił otwartą furtkę do kolejnej części, dzięki czemu fani zarówno Kai Burzyńskiej, jak i Seweryna Zaorskiego nie muszą obawiać się, a zamiast tego mogą z utęsknieniem czekać na to, co przyniesie kolejna część cyklu. Światła w popiołach” na szczęście nie są schematyczne i dostarczają więcej pytań niż oczywistych odpowiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz