Tytuł- „Grzech”
Gatunek - thriller
Liczba stron - 300
Rok wydania - 2017
Wydawnictwo - Filia
Ocena - 8/10
Debiut literacki prawnika i zarazem pierwszy tom serii o komisarzu Eryku Deryło wynosi gatunek thrillera psychologicznego oraz kryminału na inny poziom. Czy to możliwe, aby w natłoku książek mogło znajdować się coś nowego godnego uwagi? Max Czornyj udowadnia, że tak, a jego „Grzech” z pewnością może podbić listy bestsellerów.
W Lublinie dochodzi do tajemniczych zniknięć kobiet. Wychodzą z domu i nie wracają. Rodziny zaginionych otrzymują krótkie listy z krótkim podpisem: „X XXX”. Kiedy zostaje odnalezione pierwsze ciało, zbezczeszczone, bardzo okaleczone i z różańcem w dłoniach, wszystko wskazuje na to, że kolejne morderstwa albo nadchodzą falą, albo już się wydarzyły Sprawę prowadzi komisarz Eryk Deryło, ambitny, doświadczony śledczy W poszukiwania mordercy o pseudonimie 4X zostaje również zaangażowany profiler, Miłosz Tracz. Czas ucieka, miasto nie śpi. Morderca, będąc krok przed wszystkimi, szuka kolejnych ofiar.
Komisarz Deryło gra pierwsze skrzypce w tej powieści. Jest postacią zbudowaną na zasadzie kontrastów, przez co łatwo go uwielbiać albo nie znosić. Przenikliwy, twardo stąpający po ziemi, ale choleryczny. Nie toleruje lenistwa, spóźniania się do pracy oraz kaleczenia polszczyzny. Jeśli trzeba, wypowiedź ozdobi siarczyście. Mógłby już przejść na emeryturę, ale dobrze wie, że jeszcze ma dużo do zrobienia w swoim fachu. Pracę zawsze stawia na pierwszym miejscu, prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Taka charakterystyka może natychmiast przyciągnąć i zafascynować, albo odrzucić Czytelnika.
Miłosz Tracz ukazuje nowe oblicze profilera. Ten zawód, chociaż mało znany, jest niezwykle przydatny. Mężczyzna wykazywał się bystrym umysłem i ponadprzeciętną pamięcią do szczegółów. Swoje umiejętności mógł wykorzystać w kilku sytuacjach. Z pewnością zwraca on uwagę odbiorcy.
Lektura tej pozycji wywołuje w Czytelniku skrajne emocje. Autor nie boi się tego robić. Niewiele go szokuje i to widać na przykładzie tej powieści. Portret mordercy szczególnie zapada w pamięć. Wygląda na dewianta, fanatyka religijnego z niezwykle skrzywioną psychiką. Co rusz knuje nowy, zwyrodniały plan zbrodni, którego nie zrozumie ludzki umysł. Wykracza on poza ramy jakiejkolwiek logiki. Opisy morderstw i tortur są niezwykle dosadne, realistyczne. Max Czornyj nie boi się wyciągać z Czytelnika najgłębszych, najbardziej pierwotnych lęków i emocji. Jest to lektura dla osób odważnych, o mocnych nerwach.
Powieść porusza tematy trudne (egzorcyzmy, przemoc seksualna, tortury). Nierzadko uważane są one za tabu, gdyż obrażają uczucia. Debiut autora zawiera w sobie również zagadki skrywane w najbardziej zwyrodniałych ludzkich umysłach.
Elementem tej powieści, na który warto zwrócić uwagę, jest zakończenie. Autor nikogo nie oszczędza, nie przywiązuje się w żaden sposób do wykreowanych przez siebie postaci. Czytelnik może odnieść wrażenie, że prowadzi on z nim sobie tylko znaną grę psychologiczną. Bierze się w niej udział dobrowolnie, ale w ciemno. To swoisty skok w nieznane.
„Grzech” Maxa Czornyja to obiecujący thriller psychologiczny. Mroczny, mocny, trzymający w napięciu do samego końca. Nie należy przywiązywać się do postaci. Wszystko ma w nim znaczenie. Ten thriller jest testem wytrzymałości dla wielu Czytelników. Mrok pociąga najbardziej, a za nim kryje się zło w najczystszej krasie. Lektura wciągająca, ale dla ludzi o mocnych nerwach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz