Autor - Magda Awoszko
Tytuł - "Myśli nieupaństwowione"
Gatunek - felieton/esej
Liczba stron - 132
Dziś jeszcze inaczej. Jak wiecie, rzadko zdarza się, abym opowiadała Wam o krótkich formach. Nie sięgam po nie regularnie, gdyż wówczas nie mam możliwości wciągnąć się w historię. Tym razem jednak pokusiłam się o wyjątek od reguły, a wszystko to dzięki wydawnictwu Novae Res. Czy można napisać swoją książkę i nie być jednocześnie molem? Okazuje się,że tak.
Tytuł - "Myśli nieupaństwowione"
Gatunek - felieton/esej
Liczba stron - 132
Wydana - 2019
Ocena - 7/10
Dziś jeszcze inaczej. Jak wiecie, rzadko zdarza się, abym opowiadała Wam o krótkich formach. Nie sięgam po nie regularnie, gdyż wówczas nie mam możliwości wciągnąć się w historię. Tym razem jednak pokusiłam się o wyjątek od reguły, a wszystko to dzięki wydawnictwu Novae Res. Czy można napisać swoją książkę i nie być jednocześnie molem? Okazuje się,że tak.
Na treść książki składają się osobiste przemyślenia autorki na różne tematy związane z życiem codziennym. Odnajdziemy w tej publikacji zarówno opinie pisarki na temat ubioru na różne okazje zależnie od sytuacji. Autorka opowiada również o samej obsesji, czym jest i jak z nią walczyć, bo konieczność uświadomienia sobie problemu, to pierwszy krok w kierunku zmian na lepsze. Nie możemy pozwolić zawładnąć jej naszym życiem, bo staniemy się wówczas niewolnikami. Trzeba umieć wyznaczyć sobie granice, aby nie popaść w paranoje, jeśli przypadkiem coś pójdzie nie po naszej myśli.
Autorka dzieli się także z nami spostrzeżeniami na temat zachowań ludzi. Wielu z nas potrafi w swoim otoczeniu rozpoznać po mimice twarzy czy ma do czynienia z człowiekiem o pogodnym usposobieniu na co dzień, czy wręcz przeciwnie. W moim przypadku akurat niekoniecznie się to sprawdza, gdyż mam po prostu dość nietypowe i czarne poczucie humoru. Dlatego właśnie nie mam szans porozumieć się z osobą, którą bawią komedie, a sama uśmiecham się przy kryminałach. Wniosek?
Sztywność i monotonny wyraz twarzy na co dzień nie zawsze jest oznaką bycia ponurym.
Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, co niewątpliwie działa na jej korzyść. Przyznam, że obawiałam się podjętej w jednym z nich tematyki religijnej. Na szczęście nikt nie ma zamiaru narzucać mi swoich przekonań. Ja jestem tolerancyjna w wielu kwestiach. Margines tolerancji pojawia się, gdy ktoś na siłę przekonuje mnie do zmiany czegokolwiek. Kluczem do wprowadzenia zmian w swoim życiu jest zawsze chęć. Bez niej nic nie zrobicie. Pamiętajcie o tym.
Myślę,że wiele osób uzna tę książkę za pomocną. Wskazówki autorki mogą okazać się przydatne. Język tej publikacji jest prosty i przystępny, da się wyczuć poczucie humoru. Polecam osobom, które chcą odpocząć od nadmiaru wrażeń, zarówno życiowych, jak i literackich. Lektura lekka, na kilka godzin.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Uważam, że "Myśli nieupaństwowione" to świetna pozycja, po którą trzeba sięgnąć. Autorka moim zdaniem bardzo odważnie mówi o swoich poglądach i naszych przywarach. Brawa dla niej.
OdpowiedzUsuń