Gatunek - thriller
Liczba stron - 700
Rok wydania - 2021
Wydawnictwo - Albatros
Ocena - 8/10
Współczesna polityczna rzeczywistość jest mało interesująca. Prawdopodobnie nikt z nas nie chciałby czytać książek o podobnej tematyce. Nic więc dziwnego, że pisarze tworzą powieści pesymistyczne, mroczne i niepokojące, aby przyciągnąć uwagę czytelnika. Ken Follet w swojej najnowszej powieści snuje niezwykle ponurą i przygnębiającą wizję przyszłości świata na arenie politycznej.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki trafia do tajnej placówki powstałej na wypadek apokalipsy (ataku terrorystycznego, nuklearnego…) zwanej Krainą Manczkinów. Po drugiej stronie politycznej barykady przywódca komunistycznej partii Chin. Wokół panuje chaos, który nagle ogarnia cały świat. Rozpoczyna się wyścig zbrojeń. Każdy chce wygrać, aby uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. W tle tych wydarzeń znajdują się zwykli ludzie, których nie oszczędza los. Jaka przyszłość ich czeka?
W swojej najnowszej powieści Ken Follet ukazuje przerażającą wizję przeszłości, której scenariusz został wcześniej dokładnie przemyślany. Wydarzenia przedstawione na kartach książki są niewinne, niepozorne. Finalnie prowadzą jednak do ostatecznej eskalacji. Wystarczy jedna nieprzemyślana decyzja, nieostrożne posunięcie, a wszystko zamieni się w pył. Jeden ruch odbija się rykoszetem po drugiej stronie globu, zapoczątkowując kaskadę dramatycznych działań, których skutki odczuwa cały świat. Powieść jest w swoim wydźwięku bardzo pesymistyczna, ale również z tego powodu staje się bardziej tajemniczą i ciekawszą. Autor poświęcił coś kosztem czegoś i udało mu się w ten sposób - pomimo charakteru pejoratywnego całości - zachwycić czytelnika.
W książce poza elementami politycznymi nie brakuje także emocji. To one powodują określone działania ludzi. Nie są to prominentne osoby, ale te zwyczajne, które mają swoje marzenia, słabości i życiowe potyczki na koncie. Ich działaniami kierują ludzkie emocje. Nie trzeba być genialnym wodzem, znanym, cenionym politykiem, aby w sekundę zniszczyć cywilizację - taki wniosek nasuwa się natychmiast po lekturze. Czy to nie on powinien przerażać nas najbardziej?
Thriller polityczny wzbudza tak potrzebne emocje. Napięcie w książce budowane jest stopniowo. Wraz z upływem stron czytelnik obserwuje sytuację polityczną z najróżniejszych stron świata, od pustyń po Europę. Autor konsekwentnie wrzuca odbiorcę w wir nieuniknionych wydarzeń, aby doprowadzić go do jedynego możliwego końca, tego najmroczniejszego. Nie należy zrażać się objętością książki. Podczas czytania praktycznie nie czuć jej ciężaru, a wszystko to jest zasługą niezwykle sprawnego pióra i wciągającego stylu autora.
„Nigdy” to szalenie niepokojący i doskonale napisany thriller polityczny. Ken Follet jest w formie. Ta książka broni się sama. Warto zarezerwować sobie dużo wolnego czasu. Kiedy zacznie się czytać, trzeba skończyć. Nie da się odłożyć tej książki. Właśnie po tym poznać dobrą literaturę i oby jak najwięcej takich książek trafiało do rąk czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz