Tytuł - „Obrazy z przeszłości”
Gatunek - sensacyjno-obyczajowa
Liczba stron - 464
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Filia
Ocena - 5/10
Policjantka Kaja Burzyńska i patolog Seweryn Zaorski powracają do Żeromic, a wraz z nimi Czytelnicy. Fani serii sensacyjno-obyczajowej Remigiusza Mroza doczekali się dalszych losów ulubionych bohaterów. Czy „Obrazy z przeszłości” spełniają oczekiwania?
Dwadzieścia lat temu zaginęła bez śladu jedna z mieszkanek Żeromic. Policjanci prowadzący śledztwo nigdy nie ustalili, co właściwie stało się z dziewczyną. Nie udało się także odnaleźć żadnego tropu w sprawie. Pierwsze ślady pojawiły się dopiero dwie dekady później. W okolicznych lasach znajdowano rzeczy, które mogły należeć do zaginionej. Na jedną z nich trafiają Kaja i Seweryn. Dalsze ustalenia wykazują, że znalezisko ma związek z nierozwiązaną sprawą sprzed lat, co potwierdzają także fakty. Ujawniają one obraz zbrodni, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
Najnowsza powieść Remigiusza Mroza to czwarta część serii sensacyjno-obyczajowej. Bohaterowie po raz kolejny zostaną wrzuceni w wir niespodziewanych dla nich wydarzeń, które na zawsze pozostaną w ich pamięci. Wątek śledczy jest bardzo dobrze skonstruowany. Brutalne zbrodnie, zaginięcia, niewyjaśniona sprawa sprzed lat - gratka dla osób obeznanych z kryminałem. Dodatkiem do tego wątku stał się motyw sztuki i tajemnicze kody, znajdujące się na obrazach. Czy komuś uda się odczytać, co zawierają? Dokąd zaprowadzi bohaterów ten trop?
Drugim istotnym wątkiem powieści jest życie prywatne Kai Burzyńskiej i Seweryna Zaorskiego. Para bohaterów spotkała się po latach, gdyż oboje darzą siebie niezwykle silnym uczuciem, które przetrwało próbę czasu. Takie rzeczy dzieją się rzadko, nie tracąc jednocześnie mocy. Główni bohaterowie to przykład tych osób, których losy splotły się w określonym celu i nie wolno ich rozdzielać. Tym razem jednak czekają ich niełatwe zmagania z rzeczywistością. Jak sobie poradzą?
Akcja powieści została wyważona. Wątki kryminalne przeplatają się z elementami obyczajowymi. Dzięki takiemu połączeniu Czytelnik ma szansę odetchnąć od pędzącej w zawrotnym tempie akcji, nie gubiąc się jednocześnie w fabule. Wnikliwe osoby mogą irytować powtórzenia niektórych wyrażeń. Warstwa obyczajowa łagodzi brutalność i nadchodzący koszmar, który rozegrał się w okolicy. Wydarzeń, jakie miały miejsce, nie da się wymazać z pamięci. Bohaterowie bardzo boleśnie się o tym przekonają.
Książka ma jedną wadę. Czytelnicy zaznajomieni z literaturą gatunkową mogą odczuć znużenie podczas lektury. Dzieje się tak za sprawą bardzo przewidywalnego zakończenia, które może nasuwać skojarzenia z melodramatem. Zabrakło elementu zaskoczenia, a zamiast niego w Czytelniku pojawiają się puste emocje, które odchodzą w niepamięć pod stertą innych lektur. Z tego powodu książka może rozczarować wiele osób.
„Obrazy z przeszłości” Remigiusza Mroza to książka, którą trudno jednoznacznie ocenić. Koncept fabularny jest intrygujący, pod względem kryminalnym powieść może się podobać. Całość została finalnie zepsuta przez zbyt oczywiste zakończenie. Lektura do przetestowania na własnej skórze i umyśle. Warto mieć jednak na uwadze fakt, że niektóre elementy historii są wtórne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz