Tytuł - „Rodzina Curie”
Gatunek - biografia
Liczba stron - 432
Rok wydania - 2006
Wydawnictwo - Amber
Ocena - 8/10
Pięć Nagród Nobla, przełomowe odkrycia, które zdeterminowały późniejszy rozwój biologii i postęp medycyny. Do tego wyjątkowa dociekliwość, nieustępliwość i inteligencja. Tak w skrócie można opisać rodzinę Curie, której spektakularne dokonania naukowe przeszły do historii. Mało kto wie jednak, że pod płaszczykiem nagród i zaszczytów roiło się od kontrowersji, skandali i tragedii, które nieodwołalnie naznaczyły losu rodu Curie. To tym osobistościom Denis Brian poświęcił swoją książkę „Rodzina Curie”.
Maria Skłodowska urodziła się 7 listopada 1897 roku w rodzinie inteligenckiej. Mimo że w dzieciństwie doświadczyła biedy, już od najmłodszych lat ujawniała cechy charakteru, które nosiła w sobie przez całe późniejsze życie: pracowitość, wrażliwość i silną potrzebę samotności. Rodzice nie narzucali jej drogi życiowej, za to wspierali w każdej podjętej decyzji. Od dziecka była osobą o silnym charakterze, bardzo poukładaną, ale aspołeczną, samotniczką z wyboru, stroniącą od ludzi duszą, która zawsze ceniła sobie fakty. Kiedy poznała swojego przyszłego męża - początkowo zajmującego się badaniem kryształów - wspólnie przystąpili do badań naukowych.
Denis Brian sportretował ród, którego członkowie byli wręcz genetycznie skazani na sukces i skażeni geniuszem. Ponadprzeciętnie uzdolniony Piotr bał się porażki życiowej, jednak jego talent został dostrzeżony przez zacne grono. Jego imponującą karierę naukową przerwała tragiczna śmierć, tak prozaiczna i daleka od przewidywanej w formie - zginął w wypadku drogowym, przejechany przez konny wóz ciężarowy. Jego nagła śmierć bardzo dotknęła Marię, z którą do chwili śmierci pozostawał nierozłączny.
Maria Skłodowska-Curie miała dwie córki: Irenę i Ewę. Pierwsza, przyszła noblistka, utrzymywała z nią bardzo dobry kontakt, pomimo kilku zaniedbań rodzicielskich. Irena poszła w jej ślady, a badania naukowe kobiety zaowocowały nagrodą. Ewa, młodsza z rodzeństwa, świadomie zboczyła ze ścieżki naukowej, a w późniejszych latach napisała szczerą biografię swojej matki. Choć obie bardzo kochały Marię, były zupełnymi przeciwieństwami.
Maria Skłodowska była dość specyficzna w sposobie bycia. Stroniła od ludzi, unikła rozgłosu i popularności, co nie zawsze jej wychodziło. Na jaw wyszedł skandal - romans z jednym ze studentów Piotra - który omal nie zniszczył jej życia. Jako kobieta borykała się z wieloma trudnościami. Kobiety w tamtym stuleciu nie studiowały na paryskiej Sorbonie. Istniały wątpliwości, czy ta będzie mogła odebrać Nagrodę Nobla, a stało się tak z powodu rozgłosu medialnego i oszczerstw. Maria źle znosiła popularność. Była osobą cichą, akceptującą swoją odrębność i samotność. Wraz z Piotrem tworzyła duet idealny, który nigdy się nie kłócił. Pomimo swojej kobiecej fizjonomii, emanował z niej typowo męski charakter. Jej determinacja, upór, wnikliwość, precyzja doprowadziły do wielu przełomowych odkryć naukowych. O pracy potrafiła rozmawiać nawet przy posiłkach. Wiele poświęciła, aby zyskać jeszcze więcej - nieśmiertelność zaklętą w swoich dokonaniach i wytrwałości.
Książka Denisa Briana zawiera nieznane dotychczas listy bohaterów, pamiętniki, fragmenty korespondencji. To z ich treści wyłania się obraz niezwykle oddanej, wrażliwej, kochającej matki, żony, która spokój czerpała z obecności męża. Wiele faktów zawartych w książce może zaskoczyć. Jednocześnie ta publikacja uwiecznia splecione losy Polski i Francji, nie tylko poprzez zawarte małżeństwo Marii. W trakcie II wojny światowej Francja, walcząca o odzyskanie Paryża w 1944 roku, użyła rozmaitych rodzajów broni. Ostatecznie stolicę udało się odzyskać, a córka Marii, Ewa, zwracała uwagę na umniejszanie roli kobiet w walkach i zajmowała się promocją biografii swojej matki.
„Rodzina Curie” Denisa Briana to pasjonująca biografia rodu, który opromieniał sławą od pierwszego członka. Później geniusz był jedynie sukcesywnie pielęgnowany. Maria Skłodowska, pomimo wielu przeciwności, pozostawała niezłomna. Żyła tak, jak chciała: samotnie, z dala od ludzi, skoncentrowana na pracy. Nadludzkim wysiłkiem dowiodła wielu zaskakujących teorii naukowych. Pomimo związków z Francją, wciąż czuła się Polką i była z tego dumna. Swoje korzenie uwieczniła w nazwie drugiego odkrytego pierwiastka - polonu. Badaczka do chwili śmierci pozostawała skromną, szanującą ludzi pracy, wrażliwą i zamkniętą w sobie osobą, której nie interesowały konwenanse. To także portret epoki, której stała się symbolem czasu, zapisanego wielkimi literami w historii ludzkości.
zaciekawiła mnie ta książka
OdpowiedzUsuń