środa, 3 stycznia 2024

„Inne tonacje ciszy” - Remigiusz Mróz | Podróż do lepszego wymiaru?

Autor - Remigiusz Mróz
Tytuł - „Inne tonacje ciszy”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 480
Rok wydania - 2023
Wydawnictwo - Czwarta Strona
Ocena - 5/10















Nie ulega wątpliwości, że Remigiusz Mróz jest pisarzem niezwykle płodnym, kreatywnym i potrafi zaskoczyć, tworząc coraz to nowsze koncepty i oparte na nich powieści. Termin „nowy” w przypadku tego autora zdaje się nie istnieć z uwagi na tempo jego pracy. To z kolei przekłada się również na jakość jego kolejnych książek. Czy „Inne tonacje ciszy” mają szansę przypaść do gustu Czytelnikom?

Wskutek wypadku Aspen Wakefield straciła przytomność. Kiedy obudziła się w szpitalu, zauważyła siedzącego przy jej łóżku chłopaka. Nie wiedziała, kim jest, w jakim celu się zjawił ani dlaczego nią się opiekuje. Okazuje się, że Grayson Joyce chce rozwiązać tajemnicę. W swoje prywatne śledztwo angażuje też Aspen. Jakiego odkrycia dokonają?

Ta książka z pewnością intryguje już samym tytułem, który jest oksymoronem. Każda osoba, mająca dobrze rozwinięty słuch muzyczny, skojarzy go właśnie z tą dziedziną sztuki. Czy ciszę można usłyszeć? Można być świadomym jej istnienia. Wszelkie inne formy  akustyki skutecznie ją zakłócają. W tej książce tłem jest muzyka, którą z pewnością uwielbia autor. Trudno oprzeć fabułę na nielubianym motywie. Innym wymiarem stają się dźwięki składające się na zawartość tajemniczej kasety. To wokół niej obraca się akcja powieści.

Remigiusz Mróz, chociaż pisze dużo, tym razem nie zaskakuje. Ot zapomniana kaseta, wypadek, problemy z pamięcią - nitrowy stare jak świat. Do tego para bohaterów, którzy poznają się na nowo, przekomarzają. Pod względem konstrukcji fabularnej ta książka niczym nie zaskakuje. Jest do bólu schematyczna i przewidywalna. Nie po to czyta się książki.

Na tle całej, bogatej twórczości Remigiusza Mroza trudno znaleźć element, który uratowałby „Inne tonacje ciszy” przed nieuniknioną krytyką. Zabrakło elementu zaskoczenia, tej iskry, która podsycałaby ciekawość. Styl autora nie zmienił się, jednak treść pozostawia wiele do życzenia. Pomysł okazał się wątpliwej jakości kopią elementów kilku innych powieści z jego dorobku. Skutek jest widoczny gołym okiem tylko dla osób, które dużo czytają. Inne mogą mieć skrajne odczucia. To nieudane szarpanie się ze sobą, aby nie stworzyć przewidywalnej fabuły. Nie udało się.  Książka o intrygującym tytule z pustym środkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz