czwartek, 15 sierpnia 2024

„Zwykła przyzwoitość” - Wojciech Chmielarz | Darmowe, czyli najbardziej podejrzane...

Autor - Wojciech Chmielarz
Tytuł - „Zwykła przyzwoitość”
Gatunek - sensacja
Liczba stron - 400
Rok wydania - 2023
Wydawnictwo - Marginesy
Ocena - 7/10





Ile warte jest ludzkie życie? Czy da się je jakkolwiek wycenić? Dalsze losy Bezimiennego w najnowszej powieści Wojciecha Chmielarza świadczą o tym, że na świecie istnieją ludzie, dla który nie ma ono żadnej wartości, a którzy nie wiedzą, co to zwykła przyzwoitość...

Bezimienny wraca do domu na warszawskich Włochach, gdzie wynajmuje pokój. Tam spotyka dwóch gangsterów, którzy grożą panu Henrykowi. Bohater staje w obronie starszego mężczyzny. Żarty kończą się jednak, gdy w wyniku kolejnego zastraszania pan Henryk ląduje w szpitalu. Tym samym tempa nabiera afera związana z rynkiem nieruchomości, niebotycznymi kredytami branymi na niczego nieświadomych ludzi i nielegalnym przejmowaniem mieszkań. Bezimienny ma przeciwko sobie gangsterów, którzy są bezwzględni, ale jeszcze groźniejsi okażą się ci, którzy stoją w ich cieniu. W tej trudnej walce bohater nie będzie sam. W próbie rozbicia szajki pomogą mu Aldona, bratanica pana Henryka, komornik i grupa aktywistów. Kto wygra tę nierówną walkę?

Wojciech Chmielarz stworzył powieść sensacyjną z elementami psychologicznymi. Wiele motywów w niej zawartych łączy się ze sobą w formie kontrastów: walka i bezwzględność krzyżuje się z logiką i próbą rozwiązania zagadki. Bezradność i obojętność na ludzki los z próbą wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę. Mimo że trudno w to uwierzyć, na świecie istnieją ludzie, którzy mogą nazywać siebie w ten sposób jedynie ze względów anatomicznych. Ich postępowanie natomiast jest pozbawione uczuć, empatii i jakichkolwiek hamulców moralnych. To jednostki zepsute do szpiku kości, które za nic mają sobie życie innych ludzi, stopniowo je niszczą. Osoby, które stały się ofiarami afery mieszkaniowej często mają poczucie bezradności i w obliczu zaistniałej sytuacji widzą tylko jedno wyjście - odebranie sobie życia. Uważają, że tak będzie lepiej, a dzień ich śmierci rozwiąże wszystkie problemy. W ich mniemaniu to najlepsza opcja, jednak nie zdają sobie sprawy z późniejszych konsekwencji takiego działania, gdyż one już nie dosięgają ich w sensie fizycznym i prawnym. Czy to na pewno jest jedyne suteczne wyjście z tak dramatycznej sytuacji?

Ta powieść jest swoistą przestrogą. Historia bohaterki pokazuje najprostsze w jej mniemaniu rozwiązanie. Pod wpływem impulsu łatwo zapomnieć, że istnieje także inna możliwość wyjścia. Ofiary podobnych ataków są zastraszane i często boją się prosić o pomoc w obawie, że zostaną krzywdząco ocenione, źle potraktowane. Tymczasem prawda jest zgoła inna. To właśnie wyciągnięcie ręki jest pierwszym krokiem ku zmianie na lepsze. Ta rzecz wydaje się banalna, jednak dla osób pogrążonych w apatii wynikającej z sytuacji, w której się znalazły, wcale nie jest ona taka oczywista. Nigdy nie należy bać się prosić o pomoc, jeśli tylko chcemy coś zmienić, a wiemy, że nie damy rady tego zrobić sami. Ta książka jest także radą dla osób, które uważają, że w życiu można łatwo i szybko dużo zyskać - nic bardziej mylnego. Wojciech Chmielarz przypomina tą fabułą, że najciemniej pod latarnią. Nie należy brać za pewnik darmowych luksusów, a zamiast tego warto wszystko dokładnie sprawdzić, najlepiej kilkukrotnie, u samego źródła. Na tym  świecie nie ma niczego darmowego, a na cudzą łatwowierność tylko czyhają oszuści, naciągacze, kłamcy i przestępcy z różnego szczebla. Na przykładzie tej powieści widać, że ta smutna prawda nie jest oczywista dla wszystkich. W tym kraju nie brakuje osób, które za nic mają sobie czyjeś uczucia, a tym bardziej plany i pieniądze. Są gotowe posunąć się do wszystkiego, aby tylko osiągnąć cel. Pozbawianie życia niewinnych ludzi również nie stanowi dla nich problemu. Tylko czy dla chwili szczęścia każdy jest gotowy ryzykować i poświęcić to, co ma najcenniejszego?

„Zwykła przyzwoitość” Wojciecha Chmielarza to dobre zakończenie trylogii. Całość jest utrzymana w klimacie mocnej męskiej sensacji, która jednocześnie daje do myślenia na temat niezwykle przyziemnych spraw. Autor udowadnia, że najbardziej podejrzane jest to, co ktoś próbuje dać nam za darmo, licząc na łatwowierność i naiwność potencjalnego klienta. Pod tą przykrywką często kryje się brak skrupułów, okrucieństwo i wyzucie z emocji. Czy na pewno warto tak ryzykować dla niepewnego rezultatu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz