Tytuł - „Schronisko, które przestało istnieć”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 368
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Dolnośląskie
Ocena - 7/10
Maksymilian Rajczakowski, młody stomatolog, udaje się w góry, aby tam odetchnąć od rodzinnych problemów. Nie jest jednak świadomy wojennej przeszłości tego miejsca. Czy znajdzie tam to, czego szuka? Właściciel nieczynnego schroniska Nad Śnieżnymi Kołami ginie w nieszczęśliwym wypadku. Niedługo po tym wydarzeniu na miejsce tragedii przybywa jego bratanek, Maksymilian. Dowiaduje się, że jego wuj tuż przed śmiercią interesował się losami innego schroniska, które po II wojnie światowej spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach. Maksymilian podejrzewa, że śmierć wuja nie była zrządzeniem losu. Nieświadomy czyhającego na niego zagrożenia mężczyzna rozpoczyna własne śledztwo, Jeśli w porę nie rozwiąże zagadki, znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie...
Ta powieść, choć niepozorna objętościowo, rozpoczyna serię kryminalną poświęconą górom. Z jej kart widać wylewające się wręcz umiłowanie Sławomira Gortycha do Karkonoszy. Znane miejsca, górskie szlaki, widoki to prawdziwa gratka dla wędrowców i turystów, którzy nie znają Karkonoszy, a chcieliby poznać ten zakątek świata. Ta książka, inspirowana ową lokacją, może posłużyć zainteresowanym za przewodnik turystyczny, gdyż opisane w iej miejsca istnieją.
Autor, pisząc tę książkę, umiejętnie połączył elementy charakterystyczne dla dwóch gatunków. Widać warstwę historyczną, która mocno przebija się przez rdzeń kryminalny. Losy ziem odzyskanych, miejsca i większość postaci są prawdziwe. Autor nie boi się trudnych, bolesnych niekiedy tematów, takich, które uległy zapomnieniu i „przeterminowaniu” w pamięci Czytelnika. Dzięki takim książkom na nowo ożywa wiedza w kwestiach być może wcale lub w nikłym stopniu poruszanych na lekcjach historii. Również wszystkie schroniska wymienione w książce - nie tylko tej - istnieją naprawdę. Nie ma w tej powieści przekłamań, przekształceń faktów historycznych czy jakichkolwiek nadużyć. Prawda została zachowana i w takiej formie może trafić do zainteresowanych.
Pierwszy tom cyklu łączy w sobie elementy historyczne, przyrodnicze i kryminalne. Gęstniejąca atmosfera, coraz więcej pytań, napięcie, zagadka do rozwiązania, niebezpieczeństwo. Każdy z tych małych elementów złożony daje finalnie przemyślaną, zgrabnie napisaną fabułę, która rozciąga się jeszcze na przestrzeni dalszych części. Na początek jak znalazł.
„Schronisko, które przestało istnieć” Sławomira Gortycha to kryminał, który dostarcza Czytelnikowi nie tylko wymienione wyżej elementy dla niego nieodzowne, ale też ukazuje trudną przeszłość miejsc, które dzisiaj przyciągają turystów. Tę książkę można traktować jako wędrówkę głową i oczami wyobraźni po Karkonoszach. Ta z kolei może zachęcić do odbycia wędrówki pieszej w to miejsce. W końcu najbardziej fascynuje zbrodnia w miejscach niedostępnych i odległych, o których słuch lub ślad zaginął w odmętach historii.
zaciekawiła mnie ta książka
OdpowiedzUsuń