sobota, 7 września 2019

„Reset” - Krzysztof Domaradzki | Nieoczywista rozgrywka

Autor - Krzysztof Domaradzki
Tytuł - „Reset”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 560
Rok wydania - 2019
Wydawnictwo - Czarna Owca
Ocena - 10/10


















Długo wyczekiwany finał łódzkiej trylogii kryminalnej. Powrót komisarza Tomka Kawęckiego stał się faktem. Po raz ostatni przyjdzie mu zmierzyć się ze sprawą seryjnego zabójcy kobiet. Pora wziąć głęboki oddech. Reset historii czas zacząć.


Były już komisarz Tomek Kawęcki prowadzi nieco inne życie. Co prawda odszedł ze służby, ale nie porzucił poszukiwań seryjnego zabójcy kobiet z Łodzi, m.in. studentki Martyny Bułeckiej i policjantki Magdy Giętkiej. Po drodze próbuje poukładać swoje sprawy, zamknąć rozdziały w tym również te mniej przyjemne w życiu. Poznaje również zagadki innych osób tj. komendanta Dębca i przedsiębiorcy Zbigniewa Halberta. Tymczasem zabójca zniknął, nikt nie wie, gdzie jest, co się z nim stało. Dodatkowo planuje kolejną zbrodnię. Spektakularną, już ostatnią. Czy uda się powstrzymać mordercę, zanim będzie za późno?

Tomek Kawęcki po raz kolejny wywołuje niemałe emocje wśród Czytelników. Nie można odmówić mu spostrzegawczości, analitycznego umysłu i wiedzy. Dzięki tym zdolnościom zdaje się wyprzedzać resztę zespołu. Nigdy nie porzucił poszukiwań mordercy, chociaż do głosu dochodziła jego druga natura - zepsucie społeczne. Pije hektolitry kawy, pali ciągle papierosy, zagląda w podejrzane miejsca. Całość obrazu jego postaci uzupełniają porachunki gangsterskie i nieudolna walka z nałogiem. Często balansuje na granicy prawa, nie zważając na konsekwencje. Pomimo licznych skaz Tomek okaże się pomocny w śledztwie.

Dzięki tej powieści Czytelnik ma szansę po raz ostatni wkroczyć w świat wielkiego, zdegradowanego społecznie miasta. Mieszkańcy pozornie są mili, jednak pod tą maską ukrywa się uśpiona natura. Chcą za wszelką cenę coś osiągnąć, za nic mając panujące zasady, a nawet ustalając własne. Bezprawie, porwania, układy, handel narkotykami to codzienność tych ludzi. Taki obraz Łodzi działa na wyobraźnię, wyróżnia się na tle znanego wszystkim tętniącego życiem wielkiego miasta. Wywołuje w odbiorcy sprzeczne wewnętrznie uczucia, jednak to od niego zależy, czy zdecyduje się go poznać.

„Reset” - w odróżnieniu od dwóch poprzednich tomów - daje wiele odpowiedzi na pytania dotyczące mordercy. Jest nieprzewidywalny. Istotną rolę w powieści odgrywa motyw religijny. Policja  od początku wiedziała, kogo szukać, problem dotyczył ustalenia miejsca pobytu zabójcy. Ciąg dalszy śledztwa w tej sprawie okaże się zaskakujący.

Tytuł powieści idealnie odzwierciedla jej fabułę. Symbolizuje zjawisko resetu - coś się kończy po to, aby jednocześnie mogło rozpocząć się nowe. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku działań śledczych. Należy zawrócić i jeszcze raz przyjrzeć się tej sprawie. Finalnie dopiero zaangażowanie Tomka okazało się strzałem w dziesiątkę. To on wiedział więcej niż reszta i stał się ostatnią osobą, która może pomóc rozwiązać tę bulwersującą sprawę.

Dla wielu osób najbardziej zastanawiającym elementem fabuły będzie jej zakończenie. Należy do nieprzewidywalnych i ponownie wbija w fotel, potrafi odebrać mowę, tłumiąc tym samym emocje odczuwalne podczas lektury. Na ich miejscu pojawia się inne, również intensywne. Sposób zamknięcia całości okazał się oryginalny. Zakończenie zapada w pamięć i wywołuje poczucie pustki.

„Reset” Krzysztofa Domaradzkiego to perfekcyjne, chociaż nieoczywiste zakończenie łódzkiej trylogii. Wywołuje głębokie emocje, intensywne i w ogromnej ilości. Kotłują się w umyśle. Liczne zwroty akcji zwiększają napięcie, które w ostatnich rozdziałach osiąga apogeum. To lektura mocna, której nie sposób odłożyć do samego końca. Autor nie zawiódł, a całość została idealnie domknięta.


Za możliwość przedpremierowej lektury powieści dziękuję Autorowi.

1 komentarz:

  1. Kurcze, widzę, że muszę szybko zabrać się za książki tego autora, bo wiele tracę 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń