piątek, 14 lutego 2020

„Piękne zło”-Annie Ward

Autor-Annie Ward
Tytuł-„Piękne zło”
Gatunek-thriller
Liczba stron-400
Wydana-2020
Ocena-8/10













Lubicie dobrze skrojone opowieści, prawda? Wciągające, trzymające w napięciu, z dreszczykiem emocji i porządną zagadką w tle? Idealnie trafiliście. Przed Wami thriller małżeński. Miłość, przyjaźń i zbrodnia. Powieść recenzuję we współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.

Ian i Maddie poznali się za granicą. On służył w brytyjskiej armii, ona - dziennikarka - spotkała się z przyjaciółką Jo. Po latach, już jako małżeństwo, duet wiedzie szczęśliwe, spokojne życie. Całości dopełnia ukochany synek Charlie. Nagle jednak wszystko się zmienia. Maddie zgłasza się na terapię, która ujawnia ukryte lęki związane z jej mężem. Obawia się również o życie synka. Co właściwie się wydarzyło? I co ma z tym wszystkim wspólnego przyjaciółka kobiety? 

To historia wielowątkowa. Ukazuje złożoność relacji międzyludzkich, szczególnie przyjaźni. Małżeństwo i macierzyństwo to nowe role w życiu Maddie, które również niosą ze sobą określone wyzwania. Na przestrzeni lat rozgrywał się prawdziwy dramat, przykryty słodką otoczką. Tajemnice, przyjaźń, niedopowiedzenia. Do czasu, gdy policja zjawia się na miejscu zbrodni.

Inny motyw, o którym mogę Wam wspomnieć, to syndrom stresu pourazowego (PTSD). Cierpi na niego Ian. Nie ma się w sumie czemu dziwić. To częste schorzenie występujące u osób po przeżytych traumach w swoim życiu. Zastanawialiście się kiedyś, jakie widoki musi znosić żołnierz? Niekoniecznie mam tu na myśli misje w Afganistanie. Wojna wiąże się z wieczną traumą i koszmarami w nocy. To zostaje w pamięci, wgryza się w umysł i psychikę człowieka, nie chce z niej wyjść. Pytanie brzmi: czy po tak okrutnych obrazach, jakie zostały zakodowane, wyryte w naszej pamięci, mamy prawo jeszcze nazywać kogoś takiego człowiekiem?

Jest to historia bardzo pokręcona. Tutaj nikt nie jest bez winy. Sama Maddie, zamiast być wzorową matką, miewa ataki paniki. Boi się, że skrzywdzi ukochanego synka. Dlatego chodzi na terapię. Boi się także męża, który po powrocie z misji zachowuje się jak szaleniec i dziwak. Woli przebywać w piwnicy niż z rodziną. Czy kobiecie uda się rozwiązać tę zagadkę?

Jeśli zastanawiacie się, czy polecam tę ksiażkę, z czystym sumieniem odpowiadam, że tak. Nie umiałabym Was okłamać. Czego tutaj nie ma. Miłość, zbrodnia, szaleństwo, macierzyństwo. Wszystko, co najlepsze w ramach gatunku. Sięgajcie bez obaw.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz