piątek, 4 marca 2022

„Duch” - Arnold Bennett | Miłość źródłem obłędu

Autor - Arnold Bennett
Tytuł - 
„Duch”
Gatunek - horror
Liczba stron - 264
Rok wydania - 2021
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 8/10












Miasto otulone we śnie, widok z okien domu spowiła mgła. Ta atmosfera stwarza pozory bezpieczeństwa. Co takiego może wydarzyć się pośród mrocznej scenerii? Czy miłość do przeklętej kobiety może okazać się szczęśliwa?

Lekarz, Carl Foster, zakochuje się od pierwszego wejrzenia w gwieździe londyńskiej opery. Nie może wyrzucić z głowy obrazu jej osoby. Wraz z upływem czasu mężczyzna dostrzega coraz więcej dziwnych zbiegów okoliczności związanych z kobietą. Postać zaczyna go prześladować. Kiedy Carl dowiaduje się o śmierci innego zakochanego w kobiecie mężczyzny, przypuszcza, że ta rzuciła na niego urok.

Autor stworzył klasyczną powieść grozy z wątkiem miłosnym. Uczucie, które narastało w Carlu po każdym spotkaniu z tajemniczą kobietą, zdawało się opętać jego umysł, osaczyć go, usidlić, zablokować zdolność logicznego pojmowania rzeczywistości. Serce wyłączyło rozum. To miłość skazana na niepowodzenie. Przeszkodą byli nie tylko wielbiciele, ale coś, co finalnie przyczyniło się do jego zguby.

Arnold Bennett to mistrz budowania napięcia. W swojej powieści dawkuje grozę i niedopowiedzenie. Pozwala z niepokojem obserwować pokoje, w których tkwi mrok. Miejsca niedostępne zawsze kuszą, stanowią wielką niewiadomą i rozbudzają ciekawość odwiedzających do granic możliwości. Osadzenie fabuły w takim klimacie już przyprawia o gęsią skórkę.

Powieść, pomimo upływu lat, nie zestarzała się, ma swoje atuty. Wątek miłosny w tak mrocznej scenerii nadaje całości rzadkiej teatralności. Rzadko trafiają się dzieła godne przeniesienia pierwowzoru do innej formy sztuki - oto jeden z wyjątków.

„Duch” Arnolda Bennetta to bardzo klimatyczna, klasyczna powieść grozy, której nie ujmuje nawet wątek miłosny, dramatyczny w swoim rozwoju. Książka idealna do czytania w deszczowe, burzliwe wieczory. Ta pogoda idealnie wpasuje się w klimat lektury, co jedynie spotęguje odczuwane w trakcie czytania emocje.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz