czwartek, 4 czerwca 2020

„Wrzask”-Izabela Janiszewska | najlepszy kryminał półrocza?

Autor-Izabela Janiszewska
Tytuł-„Wrzask”
Gatunek-kryminał
Liczba stron-398
Wydana-2020
Wydawictwo-Czwarta Strona
Ocena-8/10
















Człowiek to istota złożona pod wieloma względami, w tym również emocjonalnym. Zazwyczaj potrafi on kontrolować swój stan. Wszystko ma jednak swoje granice, których lepiej nie przekraczać. Kiedy tak się stanie, w człowieku buzuje złość. A z niej rodzi się już tylko wrzask...

Specyficzny policjant, Bruno Wilczyński, prowadzi śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa młodej dziewczyny. Całość przypomina mu podobną historię sprzed lat. Nikt nie ma wątpliwości, że doszło do morderstwa. Tymczasem Larysa Luboń wpada na trop sadysty, który płaci kobietom za wyjątkowo brutalny seks. Zarówno reporterka jak i policjant są zdeterminowani. Każde z nich chce dotrzeć do prawdy za wszelką cenę, nie przebierając przy tym w środkach. Duet ten połączy inny trop. Pojawia się jednak najtrudniejsze pytanie: Czy da się odnaleźć człowieka, który oficjalnie nie istnieje?

Kto czyta kryminały od lat, tego zaskoczyć będzie bardzo trudno. „Wrzask” stanowi niezbity dowód na to, że nie wszystko w tym gatunku zostało powiedziane. Autorce udało się stworzyć znakomicie wykreowanych bohaterów. Moją uwagę w całości przykuły poczynania Larysy. Kto zagląda tu regularnie, wie, że nienawidzę i za wszelką cenę staram się unikać porównań. W tym przypadku nie dam rady, gdyż ono samo ciśnie się na usta. Larysa jest jak Lisbeth Salander u Stiega Larssona. Przypomina ją do złudzenia wyglądem, zachowaniem i nie tylko. Bruna również można polubić, ale trzeba dać mu nieco więcej czasu.

Innym elementem wpływającym na korzyść książki jest atmosfera. Czytelnik momentami czuje się osaczony przez chłód ziejący z kart powieści. To również bardzo przypomina literaturę skandynawską. Jednocześnie nie chcemy się uwolnić z tych lodowatych szponów, które chwytają nas za gardło.  We „Wrzasku” dzieje się dużo, szybko, nie ma czasu na odpoczynek. Nie pozwala na to napięcie. Trzeba być czujnym, aby nie zgubić wątku.

„Wrzask” Izabeli Janiszewskiej to doskonale napisany debiut literacki, z przesłaniem i porządną zagadką. Na treść książki składają się wszystkie te elementy, które powinien zawierać kryminał. To mieszanka wybuchowa, nie da się o niej zapomnieć. Mogę jedynie pogratulować autorce i trzymać za nią kciuki. Nie jest to tytuł dla ludzi o słabych nerwach. Jeśli lubicie mocne historie, koniecznie zapamiętajcie to nazwisko i atakujcie księgarnie.

3 komentarze:

  1. I oby wiecej takich udanych debiutow! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko kwestią czasu jest, kiedy na pewno sięgnę po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że spodobałaby mi się ta książka, lubię takie mocne historie :)

    OdpowiedzUsuń