środa, 7 września 2022

„A lasy wiecznie śpiewają” - Trygve Gulbranssen | Walcząc z grzechami przeszłości

Autor - Trygve Gulbranssen
Tytuł - „A lasy wiecznie śpiewają”
Gatunek - historyczna
Liczba stron - 560
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 8/10












Kultowa skandynawska powieść historyczna, uznawana już za klasykę gatunku. Historia walki o miłość, szczęście i wolność własnego sumienia. Tak w telegraficznym skrócie można opisać sagę Trygve Gulbranssen „A lasy wiecznie śpiewają”, przetłumaczoną na trzydzieści języków.

W odległej, skutej lodem XIX-wiecznej Norwegii mieszkańcy mają swoją dumę oraz od wieków szanowaną tradycję. Ich codzienność wyznaczana jest przez tamtejszą przyrodę. Czy na takich zimnych terenach znajdzie się ktoś, kto będzie gotowy kochać szczerze mimo wszystko? Stary ród chłopski Bjorndal budzi wśród mieszkańców postrach i respekt. Słynie z uporu, waleczności, hartu ducha i męstwa. Zdobyte przez rodzinę bogactwo przyniosło ze sobą dwojakie skutki - władzę i zawiść wraz z zagrożeniami, jakim musi ona teraz podołać. W tym świecie ród musi odnaleźć drogę do odpuszczenia win własnych oraz poprzednich pokoleń.

Powieść przenosi Czytelnika do pięknej i odległej zarazem Norwegii. Po raz pierwszy od dawna zawarte w książce opisy nie są finalnie jej minusem, wręcz przeciwnie - stanowią wzbogacenie całości. W niezwykle realistyczny sposób oddają klimat tego odległego zakątka Europy w ówczesnym stuleciu. Surowość bije z kart powieści z coraz większym natężeniem. Norwegowie to ludzie o żelaznych zasadach, niezłomnych charakterach i sercach, które niezwykle trudno otwierają się na uczucia. Tradycja panująca w kraju stanowi ciekawostkę oraz nieodłączny element ich tożsamości kulturowej.

Książka Trygve Gulbranssen zawiera wiele rozważań natury etycznej. Skąd rodzi się w człowieku zawiść i zazdrość? Czy można raz na zawsze uporać się z przewinieniami z przeszłości? Czy wracają one w postaci karmy? Czy bycie bogatym zawsze oznacza szczęście? Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajduje się w powieści.

Są takie miejsca, w których człowiek jest zmuszony nauczyć się żyć. Jednym z nich jest obszar Skandynawii. Jej mieszkańcy nie mają wiele do powiedzenia w konfrontacji z bezlitosną przyrodą. Klimat tam panujący wpływa również na ich specyficzny charakter. Nic więc dziwnego, że Norwegowie eksponują swoją dumę, a tłumią głębokie uczucia.

„A lasy wiecznie śpiewają” Trygve Gulbranssen to napisana pięknym językiem powieść historyczna, przenosząca czytelnika w odległe zakątki dzisiejszej Norwegii. Pozwala poznać ten kraj z nieco innej perspektywy, spojrzeć na niego oczami ludzi, którzy muszą mierzyć się z własnymi błędami przeszłości. To ona okazuje się kluczem do uzyskania szczęścia w teraźniejszości. Sprawy niezamknięte zawsze powracają ze zdwojoną siłą w najmniej odpowiednim momencie. Powieść napisana po mistrzowsku, hipnotyzująca surowością klimatu oraz przenikliwym chłodem, tak typowym dla tego rejonu.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz