wtorek, 21 lutego 2023

„Warstwy podskórne” - Marcin Silwanow | W ukryciu przed światem

Autor - Marcin Silwanow
Tytuł - „Warstwy podskórne” 
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 286
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - Czarna Owca
Ocena - 7/10












Prywatny detektyw debiutuje w polskim kryminale, a jego bohater intryguje od samego początku. Tyle wystarczy, aby miłośnicy gatunku bez wahania sięgnęli po „Warstwy podskórne” Marcina Silwanowa.

Piotr Rajski pracuje jako prywatny detektyw w Białymstoku. To zajęcie do tej pory nie obfitowało w nadzwyczaj ekscytujące sprawy. Wkradła się w nie rutyna. Rozwody, rozstania, zdrady, przeszukiwanie archiwów. Tak wyglądała jego codzienność zawodowa do pewnego czasu. Punktem zwrotnym okazała się sprawa dawnego właściciela pewnej działki. Jako bonus pojawia się urokliwa klientka z nietypową prośbą sprawdzenia statusu finansowego jej narzeczonego. Te dwie sprawy mobilizują do działania Piotra Rajskiego, powodują przypływ adrenaliny, której tak bardzo mu w tym zawodzie brakowało. Te dwa wydarzenia to dopiero początek jego nowej drogi.

Marcin Silwanow stworzył dwuwymiarową powieść kryminalną. Korzystając z wieloletniego doświadczenia zawodowego ukazał codzienność pracy detektywa. Wygląda ona ekscytująco dopiero po czasie. Codzienność stanowi rutyna, sporządzanie raportów, przeszukiwanie archiwów i internetu, co może przyprawić o znużenie. Z drugiej strony zdarzają się sprawy, które wysadzają tę szarość życia detektywa w powietrze niczym granat w budynku. Z taką sytuacją spotkał się Piotr Rajski. Jego praca to długie godziny oczekiwania, obserwacje, rozmowy z okolicznymi mieszkańcami, śledzenie i nierzadko strach, aby samemu nie zostać wytropionym. Takie ukazanie pracy prywatnego detektywa pozwala także zrozumieć jego codzienne rozterki w tym zawodzie.

Ogromnym i zauważalnym natychmiast atutem tego kryminału jest jego realizm. Autor trzyma swoją powieść w ryzach. Niczego nie ubarwia, nie naciąga, nie przejaskrawia. Przedstawia polską rzeczywistość pod lupą, twardo trzymając się faktów, co nadaje całości autentycznego wymiaru. Białystok u Marcina Silwanowa tętni życiem, ale także niebezpieczeństwem, które pojawia się znienacka. Dzięki takiemu zabiegowi Czytelnik może odczuć paletę emocji bohaterów na własnej skórze bez znużenia. Wszystko zostało w tej powieści dopracowane, dopięte, ale nie zamknięte. Zakończenie satysfakcjonuje i daje jednocześnie furtkę do opisania dalszych losów Piotra Rajskiego.

„Warstwy podskórne” Marcina Silwanowa to kryminał trzymający w napięciu, napisany z pomysłem. Autor sięgnął do korzeni gatunku, a z drugiej strony zawarł w powieści rzadki motyw fabularny, przez co ta staje się oryginalna w wykonaniu. Lektura zajmuje kilka wieczorów i pozostawia po sobie głód kontynuacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz