środa, 7 lutego 2018

„Plac zabaw” - Lars Kepler | Śmierć kliniczna i co dalej?

Autor - Lars Kepler
Tytuł - „Plac zabaw”
Gatunek - thriller
Liczba stron - 416
Rok wydania - 2017
Wydawnictwo - Czarne
Ocena - 4/10











W natłoku książek coraz trudniej znaleźć taką, która wyróżniałaby się tematyką, wychodziła poza utarte schematy i nie była wtórna. Autorowi tej powieści ta sztuka się udała. Śmierć kliniczna to wyjątkowo rzadki motyw w kulturze. Zagadnienie, które od wielu lat stanowi zagadkę. Jednak czy ta powieść oferuje sobą coś więcej?

Jasmine do tej pory umarła dwukrotnie. Pierwszy raz stało się to w wyniku nieudanej misji, drugi natomiast - podczas wypadku samochodowego. teraz jednak sytuacja wygląda inaczej. Kobieta, będąc tego zupełnie świadomą, chce zatrzymać akcję swojego serca, aby móc ratować syna. Wie, że człowiek, który jest zawieszony pośrodku, trafia do miejsca zgoła odmiennego od wyobrażeń. Zaświaty, po których błąka się kobieta to chińskie miasto portowe spowite przenikającą ciemnością, a w nim mieszkańcy, którzy wciąż walczą o nowy dzień. Jasmine wie, że może ufać tylko sobie w tej ponurej i niebezpiecznej okolicy.

Głównym motywem tej książki jest zawieszenie pomiędzy życiem a śmiercią i wędrówka po zaświatach. Niemal od razu nasuwa on oczywiste skojarzenie z klasycznym włoskim dziełem - „Boską komedią” Dantego Alighieri. W ten sposób autor obala stereotyp śmierci jako ostatecznego końca życia. Niejasnym zabiegiem wydaje się jednak wprowadzenie do powieści miejsca - chińskiego miasteczka ogarniętego mrokiem. Trudno odnaleźć jego finalny związek w odniesieniu do wyżej wymienionego motywu.

Ta powieść, niestety, straciła swój potencjał. Stało się tak z kilku powodów. Dialogi nic nie wnoszą do tej powieści, są bezbarwne i płytkie, odbierają powagę sytuacji. Wizje opisywane przez autora są niezbyt przekonujące. Główna bohaterka nie jest w żadnym stopniu realistyczna. Opisy jej przejścia w stan śmierci klinicznej odpychają, zamiast intrygować. Niestety, jest to powieść chaotyczna. Bardzo trudno jest odnaleźć się w zamieszaniu fabularnym.

„Plac zabaw” Larsa Keplera miał zadatki na dobrą powieść. Nadzieja legła w gruzach z powodu zbytniej chaotyczności, braku logiki. Z pewnością jest to książka, która na swój sposób łamie konwencje. To może jednak nie wystarczyć do pełnej satysfakcji z lektury.

1 komentarz:

  1. Zapowiadało się ciekawie, ale chyba jednak odpuszczę... Brzmi strasznie skomplikowanie.

    OdpowiedzUsuń