środa, 29 stycznia 2020

„Projekt 1: Arkadia”-Masquerade Masquerade

Autor-Masquerade Masquerade
Tytuł-"Projekt 1: Arkadia"
Gatunek-kryminał
Liczba stron-577
Wydana-2019
Ocena-8/10



















Lubię przekraczać bariery. Również w odniesieniu do własnego komfortu czytelniczego. Książka, o której chciałabym Wam dziś opowiedzieć, jest idealnym tego przykładem. Oto debiut, jakiego życzę chyba każdemu twórcy. Książkę recenzuję dzięki uprzejmości Autora. Jeśli poczuliście się zaintrygowani, zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.

Morderstwo światowej sławy profesora i zniknięcie jego wyników badań to tylko czubek góry lodowej i początek zdecydowanie niełatwej sprawy. Prowadzi ją detektyw Bauer z pomocą niezwykle inteligentnej żony, która pomaga mu w analizowaniu dowodów. Książka zawiera autentyczne historie kryminalne, co niewątpliwie jest jednym z jej plusów. To, co realne, automatycznie niemal staje się bliższe odbiorcy. Czytelnik powoli zanurza się w ten poplątany świat, w którym fikcja przeplata się z rzeczywistością. Co jest czym?

Wszystko rozpoczyna się w Tel-Awiwie. Detektyw Bauer otrzymuje wówczas do rozwiązania bardzo trudną sprawę, zawiłą. Tajemnicza substancja wytwarzana z DMT (dimetylotryptoamina) i morderstwo trzech profesorów nieurobiologii. Co to wszystko łączy? 

Akcja powieści dzieje się współcześnie. Świat przedstawiony nie wygląda zachęcająco, wręcz odrzuca. Jest zepsuty do granic możliwości. Istnieją bezwzględni ludzie, dla których liczy się tylko materializm, władza i liczne wpływy. Tak naprawdę to nie są ludzie, chociaż na pierwszy rzut oka nie widać tu niczego niepokojącego. Bardziej przypominają bezlitosne maszyny do osiągania własnych celów za wszelką cenę niż istoty ludzkie. Są pozbawione jakichkolwiek głębszych emocji charakterystycznych dla rodzaju (nie gatunku!) ludzkiego.

Ta powieść może przerażać z innego powodu. Czy takie bezprawie, upadek wartości nie cechuje dzisiejszych ludzi? Osób, które mają wielką władzę? One również przestają się liczyć ze zdaniem innych. Są jak roboty, wykonujące tylko określone polecenia. Z tą różnicą, że ich procesorem jest mózg, który sami sobie programują poprzez wyimaginowane pragnienia. 

Muszę przyznać, że uważam tę książkę za bardzo udany debiut. Dużo się tu dzieje. Strzelaniny, morderstwa, sfabrykowane dowody, gonitwy, wybuchy i pewna substancja. Mieszanka kryminału z science fiction. Zdecydowanie nie będziecie się przy niej nudzić. Jedyne, co mi pozostaje, to pogratulować Autorowi. Czekam z niecierpliwością na kolejne tytuły.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Autorowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz