Autor-Ane Riel
Tytuł-"Żywica"
Gatunek-obyczajowa
Liczba stron-280
Tytuł-"Żywica"
Gatunek-obyczajowa
Liczba stron-280
Wydana-2020
Ocena-7/10
Ocena-7/10
Witajcie w nowym wpisie. Dziś zadowoleni będą wszyscy miłośnicy ciepłych i rodzinnych opowieści. Przed Wami nowość od Wydawnictwa Zysk i S-ka, we współpracy z którym powstała dzisiejsza recenzja.
Książka opowiada historię rodziny Haarder. Dziewczynka, Liv,
mieszka z rodzicami na małej wysepce, porośniętej świerkami.
Rzadko kontaktuje się z innymi osobami. Nie ma jednak normalnego
dzieciństwa. Kocha swoich rodziców, nie ma jednak znajomych w
szkole, bo do niej nie chodzi. Z wyjątkiem jednego brata bliźniaka,
który nie żyje. Kiedy dziewięciolatka umiera, okoliczni mieszkańcy
zaczynają natychmiast snuć teorie spiskowe na temat dziewczynki.
Ile w tym prawdy? Komu wierzyć? Czy Liv rzeczywiście umarła?
„Żywica”
to opowieść wielowarstwowa. Z jednej strony to historia ciepła o
prawdziwej miłości rodzicielskiej, ponad wszystko. Miejscami smutna
i wzruszająca. Odnajdziemy tu motyw odizolowanej społeczności,
rodziny, miłości. To ostatnie wygląda sielankowo do pewnego
momentu. Powieść Ane Riel to także – a może przede wszystkim –
historia upadku społeczeństwa. Demon tkwi w każdym z nas. Jest on
jednak uśpiony, ujarzmiony i stąd zupełnie niegroźny. Niekiedy
wystarczy jeden moment, impuls, aby cały ten sielski obraz legł w
gruzach.
Ta
książka wzrusza, wciąga i przeraża. Z uwagą śledziłam dalsze
losy bohaterów. Nie byłam w stanie niczego przewidzieć. Kiedy
kochamy za mocno, jesteśmy zdolni dosłownie do wszystkiego.
Książkę
oczywiście bardzo polecam miłośnikom dobrze skrojonych fabuł. Jej
lektura zajmie Wam kilka wieczorów. Nie czuję się zawiedziona i
sądzę, że Wy także nie będziecie żałować czasu poświęconego
tej książce.
Za
egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz