Australia to miejsce spokojne, malownicze, którego mieszkańcy żyją we własnym rytmie. Być może właśnie ta ułuda sprawiła, że autorka postanowiła akurat tam umieścić akcję swojej powieści. Oryginalna, lekka, osnuta mrokiem - to również element, który przyciąga współczesnego Czytelnika. Czy „Susza” Jane Harper może się spodobać? Czy to jedynie kolejna wtórna przeróbka jednego ze znanych już schematów w gatunku?
Aaron Falk pojawia się w Kiewarze w związku z pogrzebem najlepszego przyjaciela i jego rodziny. Mężczyzna od dawna nie przebywał w tym miejscu. Dwadzieścia lat wcześniej został on oskarżony o zabójstwo swojej dziewczyny. Wówczas Luke zapewnił mu alibi. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że jego przyjaciel popełnił samobójstwo rozszerzone: najpierw z zimną krwią zamordował członków swojej rodziny, a następnie sam odebrał sobie życie. Czy to możliwe, aby Luke popełnił samobójstwo? Aaron postanawia zostać w Kiewarze, aby dokładniej zbadać tę dziwną sprawę. Śledztwo prowadzone wraz z policjantem ujawnia zaskakujące fakty. Aaron, uznawany przez mieszkańców tego miejsca winnym, chce rozpocząć nowe, spokojne życie i wreszcie oczyścić się z podejrzeń. Czy będzie mu to dane?
Na konstrukcję powieści składają się wątki w dwóch płaszczyznach czasowych. Przeszłość miesza się tu z teraźniejszością. Odbiorca ma okazję z wytężoną uwagą obserwować rozwój wypadków w dwóch sprawach. Pierwsza stopniowo rozwiązuje się, podczas gdy druga nie tak prędko staje się jasna. Jane Harper po mistrzowsku buduje napięcie w powieści, powoli dokładając kolejne elementy. Fabuła jest niezwykle współczesna i do bólu prawdopodobna. Co jakiś czas serwisy informacyjne zasypują nas wiadomościami o tajemniczych morderstwach, łudząco podobnych do tego przedstawionego przez pisarkę na kartach powieści.
Książkę można zaliczyć do thrillera, z niespieszną akcją i wyraźnie zarysowanym wątkiem obyczajowym. Małomiasteczkowość, nieufność, tajemnice, niewyjaśnione sprawy sprzed lat - to codzienność mieszkańców, którzy tylko pozornie wszystko o sobie wiedzą. Istotną rolę w powieści odgrywa również sama pogoda. Żar lejący się z nieba, bezlitosna susza, która oplata miasto potęguje gęstniejącą wciąż atmosferę grozy. Książka wyróżnia się na tle typowych kryminałów, niemniej jednak również jest interesująca.
„Susza”, będąca dodatkowo debiutem literackim Jane Harper to dobrze skonstruowana powieść, z przeplatającymi się wątkami i surowym, australijskim klimatem. Stanowi zarazem początek obiecującego cyklu z Aaronem Falkiem. Osoby szukające odmienności w gatunku, ucieczki od już znanych nam motywów, powinny zapoznać się z twórczością autorki. Spokojny thriller, w którym wszystko determinuje natura.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz