Tytuł: „Stracony‟
Gatunek: thriller
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2020
Ocena: 7/10
Istnieją miejsca odludne, odcięte od społeczności, odizolowane. Takie, w których króluje cisza, a jedyne co słychać, to odgłosy nieujarzmionej natury. Z czym kojarzy się pustynia? Oto jedno z takich miejsc, w których próżno szukać skupisk ludzi, ubogie w roślinność i tętniące niezmąconym spokojem. Można wysunąć śmiałe stwierdzenie, że jest to zarazem ostatnie terytorium, gdzie komukolwiek uda się natrafić na ludzkie zwłoki. Pozory mogą mylić, co udowodniła Jane Harper w swojej najnowszej powieści. Autorka bestsellerów tym razem przenosi nas na tereny rozpalone słońcem.
Bracia Bright mieszkają na pewnym pustkowiu w Australii. Jednocześnie są najbliższymi sąsiadami, dzieli ich od siebie zaledwie kilka godzin jazdy samochodem. Żaden z mężczyzn nie przypuszcza jednak, że spotkanie po latach nie będzie przebiegało w tradycyjny sposób. Kiedy Nathan i Bub wreszcie mają okazję, aby ze sobą porozmawiać, trzeci z braci, Cameron, leży u ich stóp. Co takiego przydarzyło się mężczyźnie?
Drugim dnem tej książki są tajemnice. Z rodziną - według przysłowia - najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciu, w czym jest wiele prawdy. Nigdy nie da się poznać człowieka w stu procentach. Zawsze będzie on miał swoje małe sekrety, które zachowa. W takiej sytuacji znalazł się Nathan. Będzie musiał odkryć przeszłość swojego zmarłego brata. Przed tym zdarzeniem żył odseparowany, dosłownie na pustkowiu. Poruszał się samochodem, ale unikał jakichkolwiek kontaktów międzyludzkich. Z bratem widywał się sporadycznie. Dopiero wiadomość o odnalezieniu zwłok drugiego z jego rodzeństwa zmobilizowała go do wyjścia ze swojej strefy bezpieczeństwa. Teraz to on będzie musiał poznać zagadki z przeszłości zmarłego. Sam Nathan również ma swoje z uszami. Czy uda mu się rozwiązać tę tajemniczą sprawę?
Pośród tony kryminałów ta powieść ma w sobie pewną cechę wyróżniającą ją na tle gatunku. Miejsce akcji jest nietypowe. Ogromna zaleta powieści to bardzo realistyczne odwzorowanie klimatu australijskiej pustyni. Miejsce ciche, skąpane w promieniach palącego słońca, pozornie sielskie i spokojne. Tętniące własnym, leniwym życiem. Nie potrzeba w nim ludzi, aby egzystowało. Teren samowystarczalny, jedynie warunki klimatyczne mogą być nie lada utrapieniem. Odnalezienie w tym miejscu zwłok, naznacza je cieniem, burzy ten spokojny obraz. Sprawia, że błoga cisza nie zapanuje już tak prędko, a ludzie szybko nie zapomną o takiej tragedii. Nie co dzień można natknąć się tam na ciało. To bardzo przekonujący obraz miejsca, do którego nikt tak często nie przybywa.
Najnowsza powieść Jane Harper to intrygujący kryminał. Łagodna atmosfera rozpalonej do białości pustyni zostaje naznaczona cieniem zbrodni i mnóstwem tajemnic do odkrycia. Autorka stworzyła świeżą, bardzo oryginalną fabułę. Brak tutaj nagłych zwrotów akcji i brutalnych scen. To kryminał dobry na chwilę wytchnienia od typowych rozpędzonych historii. Sprawdzi się jako lektura na upalne lato z uwagi na prażące słońce.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz