„(...) Jednak w strachu jest coś uzależniającego. W domu wiedziesz względnie spokojne, łagodne i przyziemne życie. Na wojnie żyjesz w śmiertelnym zagrożeniu, a potem musisz wrócić do domu i znów stać się spokojny, łagodny i przyziemny. Ludzie tak nie funkcjonują.”
Zło towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Jest wpisane w jego istnienie i tylko w pewnych okolicznościach bez uprzedzenia ujawnia swoje oblicze. Najłatwiej jest odwrócić od niego wzrok. Przejść niezauważonym jak cień, licząc na łut szczęścia. Nie wszyscy jednak mogą liczyć na względnie spokojne życie. O tym, jak trudno jest odkryć prawdę o sobie i swojej rodzinie przekonała się bohaterka jednej z powieści amerykańskiego autora bestsellerów, Harlana Cobena - „Już mnie nie oszukasz”.
Maya Stern to była oficer wywiadu. Właśnie wróciła do domu po zakończonej misji w Iraku. Wkrótce kobieta odnajduje nagranie pochodzące z zamontowanej w jej mieszkaniu kamery, mającej śledzić zachowanie opiekunki jej córeczki. Sytuacja komplikuje się w chwili, gdy okazuje się, że na nagraniu widnieje Lily bawiąca się z ojcem. Mężczyzna został zamordowany na oczach kobiety dwa tygodnie wcześniej. Maya jest zupełnie zdezorientowana. Próbuje zrozumieć to, co zobaczyła. Czy to możliwe, że Joe jednak żyje? Kobieta była świadkiem morderstwa, zorganizowała pogrzeb. Klucz do rozwiązania zagadki stanowi mroczna przeszłość. Wówczas Maya będzie mogła poznać niewygodną prawdę o sobie i swoim mężu.
Kreacja bohaterów to jeden z elementów dobrej historii, niezależnie od gatunku. Postaci u Harlana Cobena są wyraźne. To bardzo często czarne charaktery, silne osobowości albo zwyczajni zdegradowani emocjonalnie ludzie, których nie oszczędzało życie. Maya jest byłą oficer wywiadu, żołnierzem i pilotem w jednym. Obecnie to także kobieta pozbawiona złudzeń. Będąc wysłaną na misję w Iraku nie raz i nie dwa czuła na sobie oddech śmierci. Widziała rzeczy, których nie sposób już wymazać z pamięci. Wszędobylska przemoc naznaczyła ją od środka, już na zawsze.
Elementem składającym się w konsekwencji na dobry thriller psychologiczny spod pióra pisarza jest także uniwersalna tematyka. Niejednokrotnie trudna, bolesna, ale bardzo na czasie, dzięki czemu Czytelnik łatwiej może się w niej odnaleźć. W przypadku tej powieści poruszane są różnorodne wątki, od tych typowych dla gatunku - śmierć, zbrodnia i tajemnica - po bezwzględność systemu, degradację jednostki, ochronę najbliższych i dążenie do prawdy za wszelką cenę. Zarówno te jak i wiele innych motywów w efekcie przyciągają uwagę. Czy nie tego oczekuje się dziś od dobrej powieści?
Trudność w jednoznacznej ocenie książek autora może powodować jego styl. Już po lekturze kilku powieści nietrudno zauważyć, że niemal każda z nich pisana jest na przysłowiowe jedno kopyto. Niektórym Czytelnikom może to przeszkadzać, co jest w zupełności zrozumiałe. Z jednej strony jest to element stały - lekkie pióro. Z drugiej jednak ten sam styl utrzymany we wszystkich książkach - lub znacznej ich większości - może wywoływać frustrację u odbiorcy. Wówczas można stwierdzić, że czyta się coś powtarzalnego i wtórnego pod względem konstrukcji językowej.
„Już mnie nie oszukasz” to bardzo dobrze skonstruowany, wciągający thriller psychologiczny Harlana Cobena. Jedna zagadka goni kolejną, co jedynie podsyca czytelniczą ciekawość i podświadomie rośnie ochota na więcej. W powieści jest mnóstwo zwrotów akcji. Samo zakończenie jest co najmniej zaskakujące. Pozycja warta uwagi, jeśli komuś zależy na uwzględnieniu aktualnych społecznie tematów.
Lubię książki tego autora :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadgonić książki autora
OdpowiedzUsuń