środa, 20 października 2021

Jak makiem zasiał, czyli gdzie byłam, jak mnie nie było? | Q&A

 Moi Drodzy,

być może ktoś za mną tęsknił. Z pewnych względów musiałam przerwać pisanie czegokolwiek tutaj. Natłok różnych wydarzeń sprawił, że nie nadawałam się czasowo do tego. Powolutku wracam, nie wiem, w jakim trybie i z jaką częstotliwością będę się tu obecnie udzielać. Zaglądajcie, jeśli jeszcze macie ochotę, zawsze jest mi miło. W międzyczasie pojawiło się sporo pytań, na które postaram się odpowiedzieć.


1. Czy jest jakiś pisarz, z którym chciałabyś porozmawiać?
Z polskich nie ma, raczej mam kontakt do większości. Z zagranicy na pewno Haruki Murakami, chociaż on akurat kontroluje obecność swojej osoby w mediach. Innych chyba nie ma.

2. Katarzyna Bonda - od czego zacząć?
Kasia ma dużo książek, nowe się piszą (najnowszej jeszcze nie czytałam, będzie z opóźnieniem), ale mnie poraziła druga „Miłość...”. Czy do Was to przemówi? Dajcie znać.

3. Popularny polski pisarz. którego nie lubisz?
Przepraszam, narażę się w tym momencie połowie czytającego społeczeństwa, ale Andrzej Sapkowski. Doceniam pomysł, natomiast styl „Wiedźmina” okazał się dla mnie koszmarem. Przeczytałam, ale drugi raz bym tego nie zrobiła.

4. Jak reagujesz na krytykę?
Zależy od krytyki. Jeśli ktoś zwróci mi uwagę i podpowie, nakieruje - przyjmę. Jeśli nie ma drugiego elementu, nie słyszałam.  Nienawidzę ludzi oceniających mnie po chwili. 

5. Czy masz jakieś obsesje?
Skorpiony ascendentalne mają :) Kawa, wiedza (muszę wiedzieć, bo mi to żyć nie daje), książki i... pewien człowiek, który doskonale o tym wie. 

6. Czy jest jakaś pasja na równi z blogiem?
Jest, rozwijam ją, odkryłam trzy miesiące temu, w dość smutnych okolicznościach. Okazało się, że mam na tyle silną intuicję, że radzę sobie z kartami Tarota, które dopełniają mi numerologię. Ludzie są przerażeni, ile o nich wiem, a ja widzę wówczas, na co u kogo uważać, co by się stało, jeśli bym się zakochała w danej osobie i wiele innych aspektów. Nie macie pojęcia, ile rzeczy wiem z tych ośmiu, pozornie zwykłych, cyfr. To właśnie dzięki numerologii zrozumiałam swój skrajny charakter i słabości, a Tarot pomoże. Nie jest niebezpieczny sam w sobie. Jeśli ludzie przez karty dokonują autodestrukcji, najwidoczniej wykorzystują je w niewłaściwy dla siebie sposób. Uwierzcie mi, wiem, co mówię. Nie należy także bać się Śmierci - to dobra kata. W tym momencie cały mit o pechowych trzynastkach legł. 

7. Czy jesteś wierząca?
Nie, nie jestem. Zostałam tak wychowana, postępuję inaczej. Akceptuję odmienność, o ile nie jest mi ona narzucana (były takie przypadki). Nie każdemu będą pasować moje poglądy również i przyjęłam to. W końcu nie jestem potrawą, żebym smakowała ogółowi.

8. Czy planujesz obejrzeć wkrótce jakiś film?
Tak, ale nie wiem, kiedy. 


To już wszystkie odpowiedzi, mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś ciekawego. Dajcie znać, jakie książki wpadły Wam ostatnio do rąk i jak wrażenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz