Gatunek - literatura współczesna
Liczba stron - 624
Rok wydania - 2022
Wydawnictwo - W. A. B.
Ocena - 8/10
Jedna z najgłośniejszych i najbardziej wyczekiwanych premier ubiegłego roku. Autor nie od dziś uważany jest za literacki fenomen, którego twórczość wywołuje skrajne emocje. Jednocześnie potrafi on przyciągnąć Czytelnika jak magnes. Tym razem jego fani dostaną powieść tylko częściowo taką jak poprzednie. Co takiego odmiennego zawiera „Unicestwianie” Michela Houellebecqa?
Jesień 2026 roku, kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi we Francji. Paul Raison jest urzędnikiem z gabinetu ministra finansów. Stara się pogodzić ze sobą kryzys wieku średniego, opiekę nad umierającym ojcem i karierę polityczną. Żonaty z Prudence, również urzędniczką. Siostra Paula popiera Zjednoczenie Narodowe. Relacja tych dwojga stopniowo rozpada się. Jednak to właśnie choroba ojca bohatera zmusza go do zastanowienia się nad przyszłością swojego życia.
Już po samym streszczeniu „Unicestwianie” wyróżnia się na tle całej dotychczasowej twórczości autora. Jedna rzecz pozostała w nim niezmieniona - bohater. Ten sam, a częściowo jednak inny. W tej powieści autor odszedł od konceptu wytykania bolączek społecznych, zniósł go na drugi plan. Prym wiodą tu liczne rozważania pisarza o naturze ludzkiej i niezwykle przyziemnych elementach egzystencji. Pojawiają się pytania o sens życia, motywy walki z chorobami, cierpienie i opisy nieuchronnego rozkładu ludzkiego ciała. Wydarzenia polityczne są zaledwie tłem fabularnym. W „Unicestwianiu” Michel Houellebecq pokazał inną twarz, o którą nie podejrzewałaby go zapewne większość Czytelników.
Najnowsza powieść pisarza może wielu zaskoczyć. Odbiera mu łatkę malkontenta, pesymisty i współczesnego krytyka rzeczywistości. Nadaje natomiast inną - czułą, wrażliwą i dość romantyczną, uczuciową. Pisarz traktuje o sensie miłości, daje nadzieję, tak trudno dostrzegalną, wręcz wypartą świadomie w poprzednich dziełach. Mniej tu nawet erotyki, a więcej rozważań na temat zdrowia i nieodłącznie kroczących ze sobą ramię w ramię życia i śmierci.
Ta nowa, nietypowa odsłona pisarza w powieści może podzielić jego fanów. Ci, którzy spodziewają się rasowego thrillera politycznego, podobnego tematycznie do „Uległości”, mogą odczuć zawód. Autor porusza tematy polityczne, jednak nie one stanowią trzon fabularny tej powieści. Zostały niejako unicestwione na potrzeby uczuć. Osoby, które chciałyby poznać Michela Houellebecqa w bardziej ludzkiej, a mniej surowej i krytycznej odsłonie, będą zaintrygowane. Ta książka stanowi także uzupełnienie do również niedawno wydanej biografii autora. Można traktować ją jako ciąg dalszy, biorąc pod uwagę wyeksponowaną uczuciowość i wrażliwość, którą w głębi skrywa autor.
„Unicestwianie” Michela Houellebecqa odmienia spojrzenie Czytelnika na samego pisarza. Z bezlitosnego krytyka do romantyka kontemplującego nad sensem życia. Zniknęła maska prowokatora, który wyraźnie i dosadnie zwracał na siebie uwagę kontrowersyjnymi wypowiedziami. Nie każdemu ta odmiana będzie pasować. Nasuwa się pytanie, czy taki będzie obraz Michela Houellebecqa? A jeśli nie, o czy i kiedy ukaże się kolejna typowa powieść? Czy może „Unicestwianie” uśmierca także samego pisarza i jest jego ostatnią książką? Z pewnością jednak wywoła zaskoczenie wśród rzeszy Czytelników na całym świecie. To Houellebecq inny niż dotychczas, wrażliwy, romantyczny, świadomy i pogodzony z nieuchronnością kolei ludzkiego życia. Jednych może zasmucić, drugich otrzeźwić, ale na pewno wywoła określone emocje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz