niedziela, 1 grudnia 2024

„Potrzask” - Piotr Kościelny | Niespodziewany nokaut

 Autor - Piotr Kościelny
Tytuł- „Potrzask”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 400
Rok wydania - 2024
Wydawnictwo - Skarpa Warszawska
Ocena - 8/10





Piotr Kościelny po raz kolejny zaskakuje. Duet Sikora i Bielecki powraca, a wraz z nim nowe, niełatwe wyzwania. Długo wyczekiwany „Potrzask” zasiewa jednak uzasadnione wątpliwości co do kontynuacji tej serii...


Grzegorz Sikora wraca do pełni sił po ataku szaleńca. Michał Bielecki opiekuje się partnerem i jego synem. Wydział Zabójstw wciąż prowadzi śledztwo w sprawie napadów na emerytów. Wkrótce dochodzi do kolejnego ataku. Aneta, obawiając się o swoje życie i zdrowie, rozważa odejście z policji. Za namową kolegów z pracy postanawia jednak pozostać w służbie. Wspólnie z Łukaszem rozpoczynają przygotowania do ślubu. Sikora rozpoczyna walkę z rodzicami Moniki o Piotrusia. Wie, że nie może dopuścić, aby chłopiec trafił w ich ręce. W mieście pojawia się kolejny zabójca. Członkowie wydziału wiedzą, że z takim czymś nie mieli jeszcze do czynienia. Jest brutalny i wyjątkowo bezwzględny. Czy uda się zaprowadzić porządek w okolicy? Jak zakończy się walka o syna?

Kto pamięta zakończenie „Nagonki”, ten z pewnością niecierpliwie wyczekiwał i przebierał nerwowo nogami w oczekiwaniu na kontynuację losów duetu Sikora-Bielecki. Taka dezorientacja jest w zupełności zrozumiała - autor na sam koniec podburzył emocje Czytelników do granic możliwości. „Potrzask” również pokazuje, że to autor rozdaje karty, a Czytelnik do samego końca nie może być pewien, co wydarzy się za kilka stron czy rozdziałów. Piotr Kościelny jest specjalistą w zaskakiwaniu swoich Czytelników. Serwuje im takie książki, że ci nie potrzebują porannej kawy. Kilka rozdziałów wystarczy na poranną pobudkę i aktywność na pełnych obrotach. W przypadku najnowszej powieści jest podobnie. Zwroty akcji pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie. Są jak cios między oczy, policzek wymierzony pozornie niczego nieświadomego Czytelnika (o ile ten zna i lubi książki autora). Piotr Kościelny nie bierze jeńców. Trudno przewidzieć, z której strony nadejdzie niespodzianka.

Zaskoczenia to jedno. Nie byłoby ich, gdyby nie znakomicie wykreowani bohaterowie. Dobrze zarysowani, wyraziści, żywi. Z jednymi można się utożsamić i im kibicować, drugich lepiej omijać na ulicy. Wśród tłumu postaci wyróżnia się sam komisarz Sikora. Przeszedł swoje i nie widać, żeby teraz miał zaznać spokoju. Siły do życia dodaje mu obecność syna, którego dzielnie wychowuje z pomocą Bieleckiego. Tych dwoje z kolei łączy prawdziwa, męska przyjaźń, wyczuwalna więź, która wytworzyła się pomiędzy nimi na przestrzeni lat. Sikora, chociaż ma trudny charakter, zawsze stanie w obronie Michła w razie potrzeby. Takie duety bohaterów na długo zapadają w pamięć. Są ludzkie, a sam Grzegorz mógłby być znajomym niejednego z nas.

To, co wzbudza największe emocje w każdej książce Piotra Kościelnego, to oczywiście zakończenie i nie inaczej jest w tym przypadku. Czytelnik zupełnie nie spodziewa się takiego obrotu sprawy. Jest zbity z tropu, sfrustrowany i zupełnie nie wie, co ma ze sobą zrobić. pozostaje niedowierzanie i wiele pytań bez jednoznacznej odpowiedzi.

„Potrzask” Piotra Kościelnego to niespokojny, ale dobrze skonstruowany thriller. Jego lektura przypomina kroczenie po polu minowym - lepiej uważać, gdzie się stąpa! Jest jak decydujący cios, po którym można się podnieść albo już nie wstać. Trudno uwierzyć, że to prawdopodobnie koniec tej serii. Autor nie pozostawił nadziei na ciąg dalszy, ponadto waha się nad jej zakończeniem. Czytelnikom towarzyszy smutek, rozgoryczenie, co zrozumiałe. Bardzo dobra seria czeka natomiast na tych, którzy jeszcze nie mieli okazji jej poznać.

1 komentarz:

  1. Zachęciłaś mnie do przeczytania całej serii.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi 🙂

    OdpowiedzUsuń