Tytuł-"Klasztor"
Gatunek-powieść historyczna
Liczba stron-656
Wydana-2016
Ocena-10/10
Dziś mam dla Was absolutne cudeńko. Nie będzie to recenzja
prosta. To dzieło zalicza się do nurtu literatury obozowej. Książka tak dobra,
że brakuje mi skali, żeby wyrazie ocenić jej geniusz! W Rosji uważana za
arcydzieło, stawiana gdzieś obok prozy Dostojewskiego, z czym chyba się zgodzę.
Przepraszam Wasze portfele. Zaraz napiszecie mi pewnie w komentarzach, że mam
przestać Wam książki, bo nie wyrabiacie się z czytaniem. Co ja Wam poradzę, że
to było Wybitne? Zapraszam.
Klasztor to położony na wyspach sowieckich północnej Rosji
średniowieczny monastyr. To miejsce na początku XXw stało się jednym z
pierwszych komunistycznych obozów pracy (łagrów), które później przekształciły
się m.in w archipelag gułag. Tam trafia Artiom Goriajnow, który został skazany
za zabójstwo ojca. Podobnie jak reszta więźniów zostaje zmuszony do
wyczerpującej, katorżniczej pracy. Bytuje w skrajnie nieprzyjaznych warunkach
Rosji o minimalnych racjach żywnościowych. Trudno to nazwać życiem. W ten
sposób prawdopodobnie doczekałby końca wyroku, gdyby jego ścieżka nie przecięła
się z drogą Galiny. Kobieta piastuje wysokie stanowisko w kierownictwie obozu,
dodatkowo jest kochanką samego kierownika. Między tą dwójką rodzi się pewna
relacja. Jak zmieni się ich życie pod jej wpływem?
Historia Artioma posłużyła autorowi do przedstawienia trudów
życia obozowego. Książka zawiera dokładne opisy prac, do których zmuszani byli
więźniowie (pilnowanie hodowli, zbieranie jagód, spławianie drewna itp).
Wydawanie posiłków z racjami żywnościowymi, poranne i wieczorne apele, tortury i
prześladowania ze strony strażników-wszystko to, z czym na co dzień musieli
mierzyć się przetrzymywani w klasztorze ludzie.
Ponadto książka ukazuje również obraz tamtejszej
społeczności, niezwykle uhierarchizowanej. Na jej czele stoi kierownictwo
obozu. Więźniowie nie są sobie równi. Niektórzy z nich cieszą się mniejszymi,
czy większymi przywilejami ze strony kierownictwa, strażników. Jeszcze inni
wypracowują sobie przywileje łapówkarstwem, donosicielstwem. Jedno jest pewne:
w klasztorze panują twarde, ściśle określone reguły, które trzeba szybko poznać,
jeśli ma się zamiar przeżyć.
Kolejnym ciekawym aspektem tej książki są szczegółowo
nakreślone sylwetki więźniów-ich historie, Dzięki ludziom, których poznaje
Artiom, poznajemy również ich historie, przeszłość, która zaprowadziła ich do
klasztoru. Tam nieliczni myślą o przyszłości. Cały panteon bohaterów: drobni
przestępcy, przeciwnicy rewolucji, mordercy, ludzie wykształceniem, bez
wykształcenia, ludzie różnych wiar, czy poglądów. Ta różnorodność nie
pozostaje bez wpływu na psychikę. Każdy inaczej radzi sobie z zesłaniem. Autor
ma niezwykły dar do portretowania postaci. Historie bohaterów oparte są na
życiorysach prawdziwych osób. Dowiadujemy się tego z obszernego posłowia.
Opisane są tam również dalsze losy bohaterów.
"Klasztor" można zaliczyć do powieści
psychologicznej. Obserwujemy zachowania więźniów w obozie, ich zmiany w psychice
w trakcie odbywania wyroku. Jak daleko posuną się, aby uratować swoje życie. Ta
powieść pokazuje nie tylko wolę walki o przeżycie w skrajnie nieprzyjaznych
warunkach. Jedyny minus: zbyt rozbudowany wątek romansu. Poruszający, do
ostatniej strony trzyma w niepewności.
Książka jest świetnie napisana. Pomimo trudnej temati
bardzo dobrze się ją czyta. Nurt obozowy automatycznie nasuwa mi skojarzenie z
"Innym światem" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i obok tego tytułu bym
ją postawiła. Osób zainteresowanych zainteresowanych literaturą obozową z
pewnością nie muszę zachęcać. Wiem, że nie jest to pozycja łatwa, ale
wyjątkowa.
Co ja mam Wam jeszcze powiedzieć? Jestem pod olbrzymi
wrażeniem. Zupełnie nie dziwie się zachwytom w Rosji, są absolutnie zasłużone. Nie
jest przyjemna w odbiorze, może wywołać przygnębienie. Jeden z najlepszych
tytułów, jakie czytałam w tym roku. Od czasów matury musiałam odpocząć od
tematu II wojny światowej. Teraz wróciłam, nie żałuję. Ogromnie Wam polecam.
Czytać i nie dyskutować.
Książki o takiej lub podobnej tematyce zawsze wywierają na mnie spore wrażenie i długo pozostają w pamięci. Myślę, że jest to typ literatury, który warto znać w chociaż minimalnym stopniu. Dlatego właśnie "Klasztor" zapisuję sobie na listę. Z pewnością będzie to wyjątkowa pozycja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! ♡
Jeśli skończy dotychczasową być może się rozejrzę za tą.
OdpowiedzUsuńPo takich peanach zachwytu muszę koniecznie przeczytać tę książkę - tematyka bardzo mnie interesuje i mam nadzieję, że po lekturze będę tak samo zachwycona jak Ty :)
OdpowiedzUsuńbardzo zachęciłaś mnie do jej przeczytania, z pewnością po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuń