czwartek, 31 stycznia 2019

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE MIESIĄCA#1: STYCZEŃ 2019 | BRAK ROZCZAROWAŃ?!

Witam Was, Kochani, w pierwszym w tym roku podsumowaniu czytelniczym miesiąca. Czułam, że tak będzie! Dopiero co rozpisywałam w grudniu listy planowanych tytułów do przeczytania, a tutaj już pierwszy miesiąc za nami! Nie ma jednak co marudzić na mijający czas, on nikogo nie pyta o zdanie, biegnie nieuchronnie. Ja natomiast wiem, że już najwyższa pora zaprosić Was serdecznie na podsumowanie stycznia!

Styczeń był miesiącem szalonym, głównie z powodów związanych z moimi studiami. Obecnie piszę pracę licencjacką, której temat pochłania mnie bez reszty i oto powód braku recenzji z tego miesiąca na blogu. Nie martwcie się jednak zbytnio. Nadrobię, kiedy tylko będę mogła. Nie oznacza to jednak, że w styczniu nic nie przeczytałam. Nie ma takiej opcji! Wszystkie przeczytane tytuły znajdziecie, jak zawsze, na moim koncie na lubimy czytać.

W styczniu udało mi się przeczytać 10 tytułów. Dobrze jak na początek roku, ale stała się jedna, teoretycznie niemożliwa rzecz-nie było ŻADNEGO czytelniczego rozczarowania! Oto najlepsi z najlepszych w styczniu:

1. "Uległość"-M. Houellebecq
Ja nie mam słów do tego autora! Nienawidzę pisać na kacu jednoznacznie pozytywnych recenzji, ale w tym przypadku nie miałam wyjścia. Bierzecie i czytacie, nie ma wymówek!

2. "Krwawy księżyc"-KC Hiddenstorm
Klimat przypomniał mi nieco fabułę z moich dwóch ukochanych powieści Stephena Kinga, obie recenzowałam, nie będę się powtarzać. Jeśli czytacie Skazaną w miarę regularnie, wiecie, o które dwa tytuły mi chodzi.

3. "Drach"-Szczepan Twardoch
Ja Wam pisałam w grudniu, przy "Królu", że był dobry, ale mnie nie skacował. Nie myliłam się, że stan ten spotka mnie właśnie tu. Szczepana Twardocha albo się kocha, albo nienawidzi, nie ma środka. Specyficzny styl, ale bardzo aktualne przesłanie. Potrafi wstrząsnąć czytelnikiem. Szykujcie się na jedną z najtrudniejszych recenzji na tym blogu.

4. "O pisaniu na chłodno"-Remigiusz Mróz
Autor otworzył mi tym tytułem oczy na wiele kwestii związanych z pisaniem. Jeśli kiedyś popełnię coś swojego, będę tutaj wracać.

5. "Hel 3"-Jarosław Grzędowicz
Ile razy Wam pisałam, że nie sugeruję się negatywnymi opiniami tłumu, zawsze sama sprawdzam. Genialnie wykreowany świat, w którym jednostka nie ma zupełnie nic do powiedzenia. Uwielbiam takie koncepty. Pozostaje mi jedynie przeczytać "Pana Lodowego Ogrodu". Pewna bliska mi osoba utknęła z jego lekturą przy drugim tomie. Zobaczymy, początek uważam za udany.


W styczniu minęło również półtora roku mojego blogowania, zajrzyjcie do wpisu.

Tak prezentuje się pierwsze tegoroczne podsumowanie miesiąca u Skazanej na książki. Dajcie znać, jakie tytuły Wam udało się przeczytać, co polecacie. Nie wiem, jak z recenzjami wyglądać będzie luty, ale proszę o uzbrojenie się w cierpliwość!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz