niedziela, 31 marca 2019

Czytelnicze podsumowanie miesiąca#3: Marzec 2019









Witajcie w kolejnym podsumowaniu miesiąca. Ja zupełnie nie wiem, co się dzieje z tym rokiem. Dopiero się zaczął, a już kolejny miesiąc za nami. Szykujcie się na bogaty wpis. Naprawdę bogaty. Zapraszam.


Za mną kilkanaście książek. Bywały lepsze, słabsze, niektóre genialne, ale nadal nie mam tytułu w tym roku, nad którym mogłabym bez końca się pastwić. Oto najlepsi z najlepszych w marcu. 

1. "Jeszcze jeden oddech"-P. Kalanithi
Historia neurochirurga, którego nie ma już wśród nas. Odszedł za wcześnie, ale zdążył zebrać ostatnie swoje przemyślenia o pracy, chorobie, śmierci i oswajaniu się z tym faktem w tej książce.

2. "Szczelina"-J. Karika
Horror ze Słowacji, drugi tytuł tego autora. Jak dla mnie jeszcze mocniejszy, bo częściowo oparty na faktach. Miałam ciarki.

3. "Cząstki elementarne"-M. Houellebecq
Moja druga ulubiona powieść tego autora, nadal aktualna. Jesteśmy nastawieni na konsumpcjonizm i chęć posiadania, a uwierzcie mi, że to nie wróży nam niczego dobrego.

4. "Psy z Rygi"-H. Mankell
To jest moja obsesja. Nie interesuje mnie, że ten cykl ma 12 tomów, szykujcie się na 12 recenzji. Ja go skończę w tym roku, macie moje słowo!

5. "Detoks" i "Trans"-K. Domaradzki
To jest mieszanka kryminału i powieści gangsterskiej. Dla mnie powieści gangsterskie skończyły się na "Ojcu chrzestnym" Mario Puzo, ale jak widać, wiele bym straciła. Ten Autor dopiero zaczyna pisać, jestem pełna podziwu! Nie mogłam oderwać się od tych książek. Jeszcze trup w lesie. To są bardzo moje klimaty, takie miejsca zapuszczone, ciemne, zabite dechami, do których dawno nikt nie zaglądał. Uwielbiam. Dla mnie petarda, rewelacyjnie się czytało, da się lubić Tomka Kawęckiego. Miewa problemy z alkoholem, ale chyba tylko Kurt Wallander ich nie ma (jeszcze, nie wykluczam niczego). Oficjalnie będzie to łódzka trylogia, której zakończenie dopiero we wrześniu. Jak dobrniecie do końca "Transu", to zrozumiecie moje załamanie. Pierwszy w życiu kryminał, który wywołał u mnie kaca czytelniczego. Zaniemogłam i koniec. Ja z wielką przyjemnością zrecenzuję dla Was wszystko, co wyjdzie spod pióra Krzysztofa Domaradzkiego. Łapcie śmiało, ja nie mam słów. Ostrzegam tylko, że oba zakończenia są dla ludzi o mocnych nerwach.

6. "Patologie"-Z. Prilepin
Ta powieść pokazuje, jak bardzo potrafimy się zmienić w obliczu zagrożenia. Nie zapomnicie o niej.

Wyróżnienia:

1. "Śmierć Komandora. Pojawia się idea."-H. Murakami
Powieść po części ta sama, a jednak inna. Wyjątkowa, w Japonii uznano ją za opus magnum pisarza, ale jego samego oskarżono o zdradę narodową. Taki paradoks.

WYDARZENIA MIESIĄCA:

-obejrzałam "Botoks" w reżyserii Patryka Vegi i serdecznie Wam odradzam. Ja tam nie widziałam jednego normalnego faceta. Tragedia. Jeśli wszystkie jego filmy tak wyglądają, to podziękuję. Nie oglądajcie tego. Gorszego filmu nie widziałam. Tak zły, że aż śmieszny i nawet nie chce mi się o nim tutaj pisać...
-jedna z moich recenzji ukazała się w marcowym numerze miesięcznika literackiego "Wena", pod redakcją Moniki Knapczyk. To również autorka, jej debiut zrecenzuję Wam w maju. Która recenzja? Ile Wam opowiadałam o "Uległości" Michela Houellebecq'a? No właśnie. :) Gigant, geniusz, łapcie i czytajcie.

Ten segment niekoniecznie będzie pojawiał się regularnie. Jeśli się wydarzy coś ciekawego w nadchodzących miesiącach, wspomnę Wam tutaj na pewno.

Tak prezentuje się marzec u Skazanej. Dajcie znać, jak Wam upłynął, co Was zachwyciło.

1 komentarz: