czwartek, 16 lipca 2020

Q&A

Dziś pora na chwilę oddechu od recenzji. W ostatnim czasie dotarło do nie wiele różnych pytań, na które postaram się teraz odpowiedzieć. Z tekstami wrócę do Was najszybciej, jak to tylko możliwe.


1. Co aktualnie czytasz?
Zaczęłam - tak, w końcu - „Małe życie” Hanyi Yanagihary. Wszyscy się nim zachwycają albo go nie znoszą. Zobaczymy, jak będzie ze mną.

2. Co robisz, kiedy masz gorszy dzień?
To zależy, do jakiego stopnia. Jeśli wydarzyło się coś przykrego, to zajmuję głowę czymś innym. Jeśli źle się czuję - muzyka klasyczna. Ból mnie rozstraja na tyle, że wyłączam logikę i nawet jak będziecie prosić, nie napiszę choćby jednego składnego akapitu.

3. Jeśli nie czytasz, to...
...rozwiązuję krzyżówki, gram w gry językowe, oglądam teleturnieje.

4. Skowronek czy nocny marek?
To i to. Da się. Odkąd śpię stałą liczbę godzin, pozbyłam się nawrotów migren, które dezorganizowały mi cały dzień Przykładowo: jeśli wiem, że od 7:00 będę sama w domu, muszę wstać godzinę wcześniej. Mogę położyć się wówczas o 23:00 i wstanę bez narzekania. Nie raz siedzę gdzieś do 1:00 w nocy, a i tak wstanę po moich przepisowych 7-8 godzinach. Taka rutyna pomaga, a i tak mam wrażenie, że dobra powinna mieć minimum 40 godzin, bo często z czymś nie nadążam.

5. Jak idzie Ci nauka włoskiego? Czy jest łatwiejszy niż francuski?
Jakoś idzie. Momentami pomaga mi znajomość francuskiego, a innym razem trzeba po prostu pamiętać znaczenia (np. le verdura - warzywa). Z tego wielkiej miłości nie będzie, co najwyżej przyjaźń z uwagi na sąsiedztwo z Francją. Czy jest łatwiejszy? Nie powiedziałabym. Może Wam to sugerować wymowa, że on rzeczywiście jest prostszy. Zawsze byłam zwolenniczką sztywności, a tu już jest dużo zmiękczeń. Innym minusem jest prawdopodobnie najstarsza gramatyka w całej Europie, bo przełom XIV i XVw. Taką posługują się do dziś. Im dłużej w tym wszystkim siedzę, tym więcej dziwactw znajduję. Prosty przykład: To jest mój dom. Niemcy i Francuzi użyją samego zaimka, a Włosi... Poprzedzą go rodzajnikiem. Na tym pewnie nie koniec. Francuzi na bieżąco aktualizowali zmiany, przez co teraz łatwej jest się uczyć. Włosi prawdopodobnie doszli do wniosku, że tradycję trzeba kultywować, więc zostawili nietkniętą gramatykę od stuleci. Nie jest to język łatwy fonetycznie, ale nie niemożliwy do nauczenia się. Zanim więc zaczniecie narzekać na banalny francuski, którego - rzekomo - nie da się wymówić, zobaczcie do sąsiada. Tu dopiero jest dziwnie...

6. Skąd wziął się Twój wstręt do angielskiego?
Ze szkoły. Zawsze mówię, że ucząc się języka, jesteście jak małe dzieci. Najpierw łapiecie słówka z otoczenia, potem budujecie dłuższe zdania i dopiero po tym etapie siadacie do gramatyki. W szkole jest dokładnie odwrotnie. Nauczyciel ma za zadanie przygotować Was do egzaminu, więc wałkuje gramatykę, dopóki nie nawiedzi Was w koszmarach. U mnie tak było od gimnazjum i ciągnęło się przez całe liceum. W drugim przypadku lżej, bo maturę zdawałam z francuskiego. Efekt? Dziś powiem zdanie, ale nigdy nie jestem go pewna. Co mi ze znajomości budowy czasu, jeśli nie rozumiem reszty zdania? Dlatego francuskiego uczyłam się odwrotnie i widzę kolosalną różnicę. Angielskiego w takim stopniu raczej już się nie nauczę, bo ogrom czasów i zasad zabił moją wewnętrzna motywację. Czy kilkuletnie dziecko zasypujecie zdaniami podrzędnymi? Raczej nie. Najpierw trzeba się osłuchać, a gramatykę ograniczyć do minimum. To jest u mnie klucz do znajomości czegokolwiek. Gramatyka to nie bieg przez płotki - poczeka, bo kiedyś i tak trzeba będzie się jej nauczyć. Kiedyś, a nie na początku...

7. Czy masz jakieś rady dla piszących?
Nie mam. Styl się wyrabia z czasem. Żadnego ze swoich tekstów nie uważam za dobry. Robię swoje, redagując go. Potem pozostawiam Wam. Czy się podoba? Nie wiem, Wy mi powiedzcie. :)

8. Czy zaglądasz na blogi innych?
Wybaczcie, nie. Z prostego powodu - podświadomie skopiowałabym styl. Zerknę tylko na tytuł, żeby wiedzieć, jaka to książka, ale nie czytam. Wyjątek? Mogę przeczytać recenzję pod warunkiem, że wiem, że danej książki nie ruszę (np. nowego Zygmunta Miłoszewskiego).

9.Kiedy nowy Mróz na blogu?
Niebawem, dziś do mnie dotarł. Też jestem ciekawa, jak sobie Remigiusz poradził w nowym gatunku.

10. Jak radzisz sobie z popularnością?
Tu Was zaskoczę - w ogóle tego nie czuję. Nie jestem celebrytką, żeby minie wszędzie było pełno. Po prostu robię swoje. Jeśli komuś się to podoba - dobrze. Jeśli nie - nie ma przymusu czytania moich wpisów.

11. Czy trudno jest czytać książki po francusku?
Zależy od książki. Jedne idą mi łatwiej, nad innymi muszę dłużej posiedzieć. O tym, jak czytać, będzie osobny wpis.

12.Gdzie jest granica Twojej wytrzymałości?
Przy horrorze ekstremalnym, który epatuje skrajnymi obrzydliwościami. Nie dam rady żadnej.

To już wszystkie Wasze pytania, na które się natknęłam. Inne możecie zostawiać w komentarzach albo na Facebooku. :). 

1 komentarz: