sobota, 9 stycznia 2021

„Miłość czyni dobrym” - Katarzyna Bonda | Miłość czyni dobrym... w nabijaniu ludzi w butelkę

Autor- Katarzyna Bonda
Tytuł-„Miłość czyni dobrym”
Gatunek-sensacja
Liczba stron-744
Rok wydania-2020
Wydawnictwo-Muza SA
Ocena-8/10










 „Czasami trzeba przywdziać maskę, by ukryć coś ważniejszego. Prawda bywa niewygodna, ale wciąż nią jest. Dlatego nigdy nie grałem. Udawanie łatwo wytropić, a jeśli złapią cię na drobnym kłamstwie, reszta, choćby poparta dowodami, przestaje być wiarygodna i twoja misternie budowana konstrukcja rozpada się jak domek z kart. Przy tym nie potrzebuję braw. Nie jestem aktorem, który ożywa w światłach reflektorów, a poza sceną jest nikim. Jest całkowicie na odwrót: żyję w cieniu i wiem dokładnie, kim jestem. Dla każdego kimś innym. Bo wszystko można przedstawić tak, jak ludzie chcą to widzieć. To oni podejmują decyzję, czy opłaca im się podtrzymywać złudną nadzieję, czy wolą pójść ścieżką prawdy.”


Archetyp diabła jest od wieków wykorzystywany w kulturze. Nawet ten, wydawałoby się, dawny i zapomniany motyw, nieco przestarzały wciąż powraca w nowej odsłonie. Co jednak, jeśli okaże się, że sam diabeł nie jest groźny, ale przybiera na sile, ukrywając się w duszy wielu ludzi? Właśnie ten koncept posłużył pewnej pisarce do stworzenia postaci głównego bohatera. Katarzyna Bonda, uwielbiana autorka poczytnych powieści, powraca z kontynuacją trylogii inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami. Po obiecującym pierwszym tomie, „Miłość leczy rany”, przyszedł czas na „Miłość czyni dobrym”, czyli nieoczywistą opowieść z nową odsłoną miłości, która nie ma nic wspólnego z romantyzmem. 

Daniel Skalski właśnie wychodzi z więzienia, aby rozpocząć nowy rozdział w życiu. Na jego powrót czekają rodzice, dzieci, żona i kochanka z nowym synem. Radość mężczyzny z powodu dopiero co odzyskanej wolności błyskawicznie pryska. W jego życiu pojawia się stary znajomy, który przypomina mu o długu. Skalski musi go spłacić, chcąc mieć do kogokolwiek wracać. On natomiast obmyśla kolejny pokrętny plan nowej intrygi i manipulacji, który wkrótce zamierza wcielić w życie. To pozwoli mu z kolei pozostać nieskazitelnym w oczach innych i uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny.

To, co przeraża do szpiku kości w tej powieści, to sama postać głównego bohatera. Pierwowzorem Daniela Skalskiego jest prawdziwy przestępca. Człowiek, który oszukiwał i wyłudzał od niczego nieświadomych osób oraz różnych instytucji zawrotne sumy pieniędzy, pozostając przy tym niewzruszonym. Potrafił tak sprawnie manipulować swoimi ofiarami, że te same wpadały w jego sidła. Ten człowiek za nic miał sobie wszelkie zasady, relacje międzyludzkie, w tym rodzinne. Dla niego ludzie stanowili wyłącznie narzędzie do osiągnięcia kolejnego celu. Nie wiadomo w istocie, ile prawdy jest w opowiedzianej przez niego historii (akta sprawy liczą ponad sto dwadzieścia tomów!), aczkolwiek nietrudno zauważyć, że on sam również się z niej wymyka. Ucieka tak przed własnymi czynami jak i odpowiedzialnością. 

Tytuł powieści jest nieoczywisty. Autorka rzuca Czytelnikowi wyzwanie. Miłość jest jedynie tłem całej tej pokrętnej historii. Jedyne, czemu służy, to mydlenie niewinnym ludziom oczu. Jawna podróż do piekła z antyczłowiekiem w całej swojej zwyrodniałej okazałości. Przerażające jest to, że osób podobnych do Skalskiego są setki, jeśli nie tysiące. Tworów społecznych, którzy za nic mają ludzkie emocje, gdyż zatracili oni jakikolwiek pierwiastek człowieczeństwa poprzez snutą przez nich sieć kłamstw. Ludźmi są tylko biologicznie. Nasuwający się kolejny wniosek również potrafi sparaliżować do głębi: to nie duchy są największym złem na tym świecie, ale człowiek...

„Miłość czyni dobrym” Katarzyny Bondy to doskonała powieść sensacyjna, której trzon stanowią prawdziwe wydarzenia. Nie ma w niej przestojów czy zbędnych fragmentów. Mnóstwo adrenaliny i niespodziewanych zwrotów akcji sprawia, że całość czyta się z narastającym napięciem i uczuciem guli w gardle. Ten tom plasuje trylogię o kilka poziomów wyżej. Teraz pozostaje wyczekiwanie z niecierpliwością na nową powieść!

1 komentarz:

  1. Bondy na razie czytałam tylko ,,Pochłaniacza", ale średnio mi się podobała. Innym jej książkom na pewno też dam szansę!

    OdpowiedzUsuń