środa, 21 lipca 2021

„Klatka dla niewinnych” - Katarzyna Bonda | Klucz do furtki koszmaru

Autor - Katarzyna Bonda
Tytuł - „Klatka dla niewinnych”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 448
Rok wydania - 2021
Wydawnictwo - Muza
Ocena - 8/10












Katarzyna Bonda znowu zaskakuje swoich Czytelników. Królowa polskiego kryminału oddaje do naszych rąk kolejny, zupełnie niespodziewany, tom serii o psychologu śledczym Hubercie Meyerze.

Nic nie zwiastowało nadchodzącego dramatu w okolicy. Róża Englot zginęła od czterdziestu trzech ciosów nożem. Obok licznych ran otwartych na ciele ofiary sprawca pozostawił klucz. Na domiar złego, kiedy mąż kobiety kończy odsiadywać wyrok, okolicą wstrząsa kolejna tragedia. Z balkonu, z siódmego piętra, wypada teściowa Englota, która poniosła śmierć na miejscu. Według ustaleń do zdarzenia doszło podczas przepustki skazanego. Jedyne, czego brakuje, to dowody, które umożliwiłyby mu postawienie zarzutów. W tę sprawę zostaje zaangażowany Hubert Meyer, który ma pomóc prokurator Weronice Rudy w jej rozwiązaniu. Niestety, on sam szybko staje się jednym z głównych podejrzanych. Czy było to zabójstwo na tle finansowym? Co oznacza tajemniczy klucz? Czy Meyer jest bezpieczny?

Katarzyna Bonda po raz kolejny nie daje nikomu odpocząć, zwłaszcza swoim bohaterom. Ich ilość przyprawia o prawdziwy zawrót głowy. Trzeba się skupić, aby nie stracić wątku z oczu. Ponadto sam Hubert Meyer z każdym kolejnym tomem rozwija się, mając tym samym coraz bardziej pod górkę w swojej karierze zawodowej. Autorka niemal stawia go na granicy wytrzymałości, rzucając mu pod nogi nowe kłody. Nie boi się nowych wyzwań. Pisząc tę powieść, sama dużo ryzykowała, co ostatecznie opłaciło się. Zbiła z tropu wszystkich, nawet znawców jej twórczości.

Styl autorki jest lekki, co ułatwia czytanie. Fabuła przypomina garść splątanych w supeł sznurków. Żeby mieć jasność, trzeba powoli i stopniowo zagłębiać się w gąszcz zwrotów akcji, poznawać bohaterów. Dopiero w ten sposób uzyska się przejrzysty i jasny obraz fabularny. Z tego powodu to lektura dobrze skrojona, konstrukcja udźwignęła zamysł, ale dla ambitnych. Mnogość stanowi furtkę do czegoś więcej, daje klucz do klatki. Tylko czy ktoś ma odwagę do niej wejść i zrozumieć, o co chodzi? Kto jest winnym, a kto wrogiem?

„Klatką dla niewinnych” Katarzyna Bonda wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Wydawałoby się, że bohater przeszedł w swoim życiu już wszystko - spalony wniosek. Przypuszczalnie kolejna sprawa będzie jeszcze trudniejsza, bo wyobraźnia autorki nie zna granic. To wciągająca, pełna napięcia i niedopowiedzeń powieść, która pozwoli oderwać się od szarej codzienności.

Za możliwość przeczytania książki przedpremierowo dziękuję Autorce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz