poniedziałek, 4 marca 2024

„Najmroczniejszy sekret” - Alex Marwood | Żerowanie na tragedii...

Autor -Alex Marwood
Tytuł - „Najmroczniejszy sekret”
Gatunek - thriller
Liczba stron - 416
Rok wydania - 2017
Wydawnictwo - Albatros
Ocena - 3/10














Bezpodstawne zarzuty bolą. Kiedy popularna pisarka thrillerów podejmuje się próby komentowania rzeczywistości, powinna liczyć się z tym, że może ponieść fiasko. Alex Marwood świadomie lub nie wywołała niemałą burzy emocjonalną wśród czytelników swoim „Najmroczniejszym sekretem”.

Sean Jackson chcę świętować hucznie swoje okrągłe urodziny.  Żona, kochanka, przyjaciele w rezydencji. Nie bierze pod uwagę gromady dzieci, dla których zabrakło opiekunki. Mężczyzna zupełnie się tym nie przejmuje, impreza trwa -  do czasu. Wkrótce dochodzi do tragedii, gdy znika jedna z córek Jacksona. Po wielu latach dziewczynka nie została odnaleziona. Magnat umiera, a na jego pogrzebie wychodzi na jaw prawda na temat zniknięcia córki.

Zaginięcia zawsze wzbudzają emocje społeczeństwa. Jest to jeden z bardzo chwytliwych tematów, zarówno medialnie, jak i emocjonalnie. Najbardziej zapadają w pamięć te, których zakończenia nie będzie  nam dane poznać. W drugim przypadku pojawia się problem. Autorka przerzuciła na tę powieść negatywne emocje z rzeczywistości i całą frustracją związaną ze sprawą karmi Czytelnika. Nic dziwnego, że po zakończeniu lektury pozostaje fala goryczy, z której napływem trudno jest sobie poradzić. Na domiar złego wszystkiego jest w tej książce za dużo: emocji, schematyczności i niespójności fabularnych. Bohaterowie z wyższym statusem społecznym odrzucają. Na tym przykładzie widoczna jest nierówność społeczna. 

Ta powieść słusznie wzbudza skrajne emocje. Przypomina próbę skonstruowania bomby. Za dużo elementów, do tego chaos w każdym możliwym znaczeniu tego słowa, niezrozumiałe zakończenie. Taka mieszanka wywołuje lawinę goryczy i zniesmaczenie. Fikcja powinna nadal nią pozostać, tymczasem autorka wyładowuje na papierze swoje negatywne emocje, snując bezpodstawne domysły i oskarżenia. Ma do tego prawo, tylko po co? Co to zmieni? Co chciała przez to osiągnąć? Tego, podobnie jak rozwiązania sprawy zaginięcia, nikt się nie dowie.

„Najmroczniejszy sekret” Alex Marwood nie jest lekturą godną miana bestsellera. To próba żerowania na cudzym bólu, cierpieniu i nieudolna chęć zyskania popularności. Trudno oceniać tę pisarkę po jednej książce, jednak ta nie będzie dobra na początek. Wielka szkoda. Temat chodliwy został potraktowany bardzo płytko, a zamiast rozwinięcia, wystąpiła cała paleta negatywnych emocji. Tytuł, który można bez żalu pominąć i szukać lepszych lektur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz