Taka sytuacja zdarza się pierwszy raz na moim blogu. Dostaję tyle pytań od różnych osób, że aż nie zmieściły się one w jednym wpisie. Postanowiłam więc podzielić go na pół, abyście się nie pogubili. :)
1. Twój ulubiony sadysta?
Patrick Bateman. Pozornie jest w porządku. Jego druga twarz uświadamia mi jednak coraz bardziej, że w dzisiejszej erze konsumpcjonizmu ten bohater czułby się jak ryba w wodzie. Długo czekała na mnie ta powieść. Bałam się. Po lekturze pozostał szok spowodowany właśnie aktualnością, o czym pisałam Wam już w recenzji.
2. Czy czytasz książki z polecenia, "na chybił trafił", czy trzymasz się swoich panów, list książkowych?
Bardzo różnie. Zależy. Czasem decyduje ochota na coś. Mam swoją listę książek w Wordzie, ale moje plany zazwyczaj kończą się na notowaniu. Zaglądam do takich list po czasie i odznaczam przeczytane tytuły. Jakąś część udaje mi się zrealizować (zwykle powyżej 30 książek). Miewam wątpliwości co do niektórych tytułów i wtedy najczęściej pytam o radę autorów. Na szczęście od dodawania wszystkich pozycji, które chcę przeczytać, mam konto na lubimyczytać. Wiem, powalająca liczba czeka. :)
3. Twoja ulubiona powieść historyczna?
Jeszcze takiej nie mam.
4. Ostatni kac książkowy?
Niezmiennie "Trans" Krzysztofa Domaradzkiego. Zapamiętajcie to nazwisko, będę jeszcze miliard razy wracać. Ten autor ma już stałą recenzentkę. :)
5. Najlepszy i najgorszy debiut, jaki przeczytałaś?
Najgorszy-"365 dni" Blanki Lipińskiej. Teraz wyszła trzecia część tego czegoś, co roboczo nazywam "antyliteraturą". No nie, masakra. Nie polecam, załamałam się.
Najlepsze? "Detoks" Krzysztofa Domaradzkiego, bardzo dobry jest również "Kod '93" Oliviera Noreka (nie Norka, bo to Francuz i były policjant). To najlepsze debiuty w tym półroczu. Po inne odsyłam Was do podsumowania minionego roku 2017.
6. Pisarz, którego popularności nie rozumiesz?
Dosłownie wszędzie widzę książki Jo Nesbo, ratujcie...
7. Zagraniczny pisarz, z którym chciałabyś porozmawiać?
Byłby to Jack Ketchum, niestety odszedł w ubiegłym roku. Z żyjących-Michel Houellebecq i to jest moja kolejna obsesja literacka. "Uległość" była tak genialna, że nie chciałam jej kończyć czytać. Z polskich nie ma takiego pisarza (jeszcze). "Nie ma", ponieważ ze znaczną częścią twórców już mam kontakt, a z niektórymi widuję się na różnych imprezach literackich.
8. Wolisz książki czy ludzi?
I to jest trudne pytanie. Książki zastępują mi każdą inną formę rozrywki (oprócz siatkówki i spotkań naszej kadry, wszystko oglądam :) ). Odstresowują, czasem szokują, wzruszają, ale przede wszystkim rozwijają i otwierają oczy na wiele spraw, na które bez nich w życiu codziennym zapewne nie zwróciłabym uwagi. Problem pojawia się w trakcie czytania. Jestem człowiekiem, który MUSI się komuś wygadać. No muszę. Wygadać, wypisać, wyrzucić to wszystko, bo inaczej nie mam jak się zresetować, żeby zacząć czytać nową książkę. Dlatego jestem tutaj, są różni ludzie i dziękuję każdemu z osobna za cierpliwość do mojego gadulstwa. Są oczywiście dni, kiedy chcę być sama, ale to nie znaczy, że nie będę do kogoś pisać, bo np coś mi leży na duszy. :)
Ludzie natomiast są różni. Być może mam do nich po prostu pecha z niewiadomego mi powodu. Na tylu osobach się już zawiodłam, że czasem kogoś zwyczajnie wyproszę, bo wolę poczytać. Nie unikam ludzi. Po prostu szukam zawsze wspólnych cech, zainteresowań. Zdarzają się i takie osoby, z którymi się uzupełniam pod różnym względem i wtedy wiem, że nie zostanę nagle odrzucona z jakiegoś powodu. Odpowiedź? Zależy od człowieka. :)
9. Twoje zainteresowania poza czytaniem?
Tego jest tak dużo, że nie dam rady wszystkich wymienić. Sport, polityka, historia, języki, przyroda. Właściwie, jeśli spytalibyście czego nie lubię, odpowiedź byłaby prostsza: technika, geografia, podróże, kulinaria. Nigdy mnie to nie interesowało.
10. Motyw w horrorze, którego mas już dość?
Jest jeden-wampiry! NIENAWIDZĘ WAMPIRÓW, w żadnej postaci! Nie przemawia to do mnie. Ja rozumiem, że to jest pewnego rodzaju wyznacznik zła, antychryst (zobaczcie do B. Stokera, "Drakula"), ale one zupełnie nie robią na mnie wrażenia. Są, bo są. Dlatego nie wywarło na mnie aż takiego wrażenia "Miasteczko Salem" S. Kinga.
11. Jak zareagowałaś na wieść o związku Katarzyny Bondy i Remigiusza Mroza?
Na początku szok z nastawieniem, że to jakaś plotka. Później przerażenie. Ostatecznie ich decyzja, w porządku. Mam natomiast szczerą nadzieję, że niczego razem nie napiszą, bo nie mam zamiary tego czytać. To są tak różni autorzy, że jak chcecie ich skrzyżować, wyjdzie z tego nieszczęście roku. Katarzyna Bonda pisze kryminały z wątkami obyczajowymi. Remigiusz Mróz znowu bardziej idzie w stronę rasowego kryminału. Nie pasuje mi taka mieszanka. Tak na marginesie wspomnę Wam, że 15 maja premiera "Listów zza grobu" Remigiusza Mroza właśnie. Nowa seria, z patomorfologiem, Sewerynem Zaorskim. "Trupów będzie pod dostatkiem", jak zapewnił mnie sam autor. Zapowiada się dobrze.
Tak prezentują się odpowiedzi na kolejne pytania, które otrzymałam. Ponownie, jeśli macie jakiekolwiek, piszcie w komentarzach, staram się odpowiadać na wszystkie. :)
Kolejna bardzo ciekawa odsłona cyklu. 😊
OdpowiedzUsuń