Gatunek - obyczajowa
Liczba stron - 296
Rok wydania - 2021
Wydawnictwo - Zysk i S-ka
Ocena - 7/10
Są takie miejsca, do których każdy z nas chciałby się udać. Cieszą się one niemałą popularnością wśród turystów. Jednym z takich miast jest chorwacki Trogir. To ono stało się jednocześnie istotnym punktem najnowszej powieści Hanny Dikty, której bohaterka postanowiła spędzić tam wakacje.
Sierpień, Chorwacja. W miasteczku panuje upał. To tutaj po raz kolejny przyjechała Olga, która rok wcześniej również spędziła tu wakacje. Teraz powraca do tego samego pokoju i znanego sobie miejsca. Obecnie została sama z pytaniem bez odpowiedzi. W tym mieście postanawia zakończyć swoje życie. Wszystko komplikuje się jednak, kiedy na drodze kobiety pojawia się Martin, tajemniczy Chorwat, z którym jej córka spędziła rok temu kilka wieczorów. Wraz z pomocą rodaka mieszkającego w Niemczech próbują odkryć, co tak naprawdę stało się rok wcześniej.
Główną bohaterkę, Olgę, można polubić. Szczególnie dobrze da się ją zrozumieć, kiedy zaczniemy patrzeć na świat jej oczyma. Wtedy nikogo nie dziwi jej desperacja, ból, rozpacz i chęć popełnienia samobójstwa. Każda kobieta, która w ten czy inny sposób straciła ukochaną córkę, zapewne miałaby podobne myśli. W książce występują liczne retrospekcje, dzięki którym mamy szansę poznać przeszłość Olgi, jej skomplikowane relacje, zarówno z mężczyznami, jak i dorastającą Natalią. Przypadkowe spotkanie z mężczyzną budzi u niej wątpliwości. Czy kobiecie uda się odkryć tajemnicę zniknięcia córki?
Tematyka poruszana w powieści jest dość trudna. Nie każdy da radę czytać spokojnie o śmierci. Pomimo tego można dostrzec również pewien minus całości. Niezbyt udanym zabiegiem ze strony autorki okazało się opisywanie scen erotycznych. Są one zbyt mało realistyczne i angażujące, nie działają należycie na wyobraźnię czytelnika, raczej odpychają. Wyglądają, jakby były napisane na szybko. Należy również wziąć pod uwagę fakt, że takie sceny pisze się najtrudniej. Dlatego lepiej erotykę przeżywać niż ją opisywać. Nie zawsze udaje się odwzorować wizję w piśmie.
„Trogirskie wakacje‟ Hanny Dikty to powieść, którą czyta się lekko. Dzięki niej można przenieść się w malownicze miejsca, niedostępne dla nas z różnych przyczyn. Zakończenie książki zwiastuje kolejne tomy. Jest to dobra lektura na kilka wieczorów. Być może w kolejnych częściach będzie jeszcze lepiej.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz